Do tej pory nie został przesłuchany kierowca dostawczego busa, który z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w znajdującego się na zatoczce autobusowej busa pasażerskiego. Jak informuje Beata Galas - rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu, kierowca nadal przebywa w szpitalu i póki co w związku ze stanem zdrowia nie został przesłuchany. - Czekamy na wyniki badań toksykologicznych - dodaje prokurator Galas.

Przypomnijmy, do tragedii doszło 31 grudnia ubiegłego roku przed godz. 14.00 na drodze wojewódzkiej 735 (tzw. stara siódemka) w Zdziechowie w powiecie szydłowieckim. Kierujący busem jadący w stronę Radomia z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu, a następnie na zatokę autobusową, gdzie znajdował się bus relacji Radom - Skarżysko-Kamienna. Kierujący autem dostawczym uderzył w busa, który w wyniku uderzenia przewrócił się na bok.

W wyniku czołowego zderzenia zginęli: 44-letni kierowca busa i 48-letnia pasażerka. Na miejscu dzielono pomocy 10 osobom, 9 z nich trafiło do szpitali w Radomiu i regionie.