Jak przyznaje sam Piotr Cieszewski, w góry "uciekł" w odpowiedzi na pęd życia, w który wpadł ze względu pracę. Himalaista zwrócił uwagę na to, że jest skrajnym przypadkiem takiego zachowania, ponieważ "uciekł" tak wysoko jak tylko się dało, czyli na szczyt Mount Everest. Jednak innym, zwłaszcza niedoświadczonym, odradza wysokie góry i podkreśla, że nie chodzi o to gdzie, ale żeby w ogóle ruszyć się z domu i spojrzeć na świat i nasze życie z innej perspektywy. 

Piotr Cieszewski swoimi doświadczeniami dzielił się dzisiaj z mieszkańcami Kozienic w kawiarni w Centrum Kulturalno-Artystycznym. Posłuchajcie co miał do powiedzenia: