Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Agnieszka Morawska
Patron dnia: św. Leon IX, papież
Dziś jest: Piątek, 19 kwietnia 2024

SPORT

Powiedzieli po meczu Czarni - Skra

środa, 22 lutego 2017 09:36 / Autor: Weronika Chochoł
fot. Weronika Chochoł / Radio Plus Radom
Weronika Chochoł

Komentarze trenera "Wojskowych", a także zawodników Cerrad Czarnych Radom oraz PGE Skry Bełchatów po meczu w ramach 23. kolejki PlusLigi.

Robert Prygiel - trener Cerrad Czarnych Radom: Punkcik ze Skrą jest dobry, znowu przeskoczyliśmy Gdańsk, jednak przed meczem chcieliśmy wygrać ze Skrą. Trudno, nie udało się. Dość dobrze realizowaliśmy taktykę założoną przed meczem i to przynosiło nam efekty. Mieliśmy dużo bloków, na pewno więcej niż Skra. Trzeci set akurat należał do nas, ale mieliśmy bardzo dużo kontr, dzięki którym mogliśmy wygrać jeszcze wyżej. Gra zawodników Skry całkiem inaczej wygląda, kiedy mają przyjęcie na 4-5 metr. Kiedy przyjmują blisko siatki stają się strasznymi egzekutorami. Żeby nawiązać z nimi walkę, musieliśmy odsunąć ich od siatki. Kiedy to się udawało - wygrywaliśmy. Teraz szykujemy się na bój o trzy punkty z Gdańskiem. Na ręce mediów składam również podziękowania dla kibiców. Atmosfera była fantastyczna, aż ciarki przechodziły. Taki doping dodaje nam skrzydeł.

Wojciech Żaliński - kapitan Cerrad Czarnych Radom: W pierwszym secie zagrywaliśmy lepiej niż w kolejnych i po raz kolejny potwierdziło się stwierdzenie "ten, kto zagrywa, ten wygrywa". Zwycięstwo poszczególnych setów zawsze dysponowali lepszą zagrywką. Gdybym miał oceniać tylko dzisiejsze spotkanie, to byliśmy dla Skry równorzędnym rywalem. Niestety, niuanse, poszczególne piłki zadecydowały, że byli o kilka punktów lepsi. Jeśli chodzi o Mariusza Wlazłego - to wielki siatkarz, który osiągnął bardzo dużo, ale też da się go zablokować. Nie jestem pierwszym zawodnikiem w PlusLidze, który tego dokonał. Bardziej bym się cieszył gdybym nie miał żadnego bloku na Mariuszu, a gdyby moja drużyna wygrała.

Artur Szalpuk - przyjmujący PGE Skry Bełchatów: Radomianie zaczynając od pierwszego seta zagrali agresywnie zagrywką. Można powiedzieć, że tym elementem nas rozbili, ale tak czasami bywa, że nie zawsze dla się utrzymać poziom tej zagrywki. Z przebiegu meczu można chyba wywnioskować, że byliśmy tą minimalnie lepszą drużyną. Myślę, że doświadczenie też było po naszej stronie, chociaż w Czarnych również grają zawodnicy, którzy są obyci na arenie międzynarodowej, także swoje już zagrali.

Michał Kędzierki - rozgrywający Cerrad Czarnych Radom: To było bardzo emocjonujące spotkanie. Bardzo dobrze rozpoczęliśmy pierwszego seta, później graliśmy trochę gorzej. Być może zabrakło nam siły, a Bełchatów złapał wiatr w żagle. Być może rolę odegrało także doświadczenie. Są tam zawodnicy starsi i bardziej ograni niż my. Chociaż jednego punktu w ciemno byśmy nie brali. Mieliśmy nadzieje na trzy, ewentualnie dwa punkty. Cóż, to goście byli górą w tym meczu. Trzeba im to oddać - byli po prostu lepsi.

Przypomnijmy, rozegrane we wtorek w hali radomskiego MOSIRu mecz Cerrad Czarni Radom - PGE Skra Bełchatów zakończył się wynikiem 2:3. "Wojskowi" z 32 punktami zajmują 7. miejsce w tabeli. W najbliższą niedzielę zmierzą się drużyną LOTOS Trefl Gdańsk, która z taką samą liczbą oczek uplasowała się na 8 miejscu.