Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: św. Agnieszka z Montepulciano, dziewica i zakonnica
Dziś jest: Sobota, 20 kwietnia 2024

SPORT

Komentarze po zwycięskiej inauguracji

poniedziałek, 12 marca 2018 14:44 / Autor: Michał Kaczor
Michał Kaczor

Trenerzy i piłkarze skomentowali mecz Radomiak - Legionovia (4:2). - To dopiero pierwsze spotkanie. Jeszcze zostało 14, także pełna koncentracja - mówi Damian Szuprytowski z Radomiaka.

Jerzy Cyrak (trener Radomiaka). - Dla nas był to taki mecz o dużym napięciu. Duża niewiadoma co do boiska i co do rywala. My znaliśmy siebie samych i wiemy, jaką w okresie przygotowawczym stanowiliśmy wartość i dzięki temu udało nam się wygrać ten mecz.

Robert Pevnik (trener Legionovii). - Oglądaliśmy dzisiaj mecz ekstraklasowy. Oglądaliśmy 6 bramek. Ja jestem dumny, jak grali moi zawodnicy, ale muszę pogratulować Radomiakowi wygranej meczu i kibicom dopingu. To nie było jak porażka, bo graliśmy bardzo dobrze. To, co pokazali sędziowie nie było sportowe. Przepraszam, że to mówię.

Damian Szuprytowski (pomocnik Radomiaka). - Ciężko się prowadziło piłkę i to nam na pewno nie umożliwiało naszej gry po ziemi. Wynik jest dla nas korzystny i bardzo się z tego cieszymy. Na pewno od zawodników ofensywnych wymaga się asyst i bramek - jest się z czego cieszyć. Każdy kolejny mecz jest dla nas ważne i nieważne po ile będziemy wygrywać. Ważne, żeby było po 1:0 i żeby w czerwcu tabela pokazała, że jesteśmy w pierwszej lidze. To jest dopiero pierwsze spotkanie. Jeszcze zostało 14, także pełna koncentracja i od wtorku myślimy o Rybniku.

Mikołaj Grzelak (obrońca Legionovii). - Na pewno fajne widowisko dla kibiców. Dużo bramek. Szkoda, że dla nas tak to się skończyło. Gratulacje dla Radomiaka. Nie możemy sobie pozwolić na stratę czterech bramek. Kiedy strzelamy dwie bramki, nie możemy stracić czterech. Na pewno nasza gra wygląda fajnie i mam nadzieję, że u siebie pokażemy z Garbarnią, że dzisiaj to był wypadek przy pracy.