Bitwa pod Studziankami rozgrywała się w dniach 9–16 sierpnia i była częścią walk o przyczółek warecko–magnuszewski. Zwycięstwo wojsk polskich i radzieckich nad siłami niemieckimi umożliwiło dalsze przesuwanie frontu na zachód.

W 75 rocznicę bitwy zorganizowano dwudniowe obchody w Studziankach. Część oficjalna odbyła się niedzielę. Brali w nich udział m.in. parlamentarzyści, samorządowcy i społeczność lokalna. Premiera Mateusza Morawieckiego reprezentował minister Marek Suski. – Druga Wojna Światowa była najkrwawszą jakie przetoczyły się przez świat, a polscy żołnierze bohatersko brali w niej udział – mówił Marek Suski:

Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą w intencji poległych pod Studziankami, którą odprawił biskup Henryk Tomasik. – Myślą i modlitwą pochylamy się dzisiaj nad tymi grobami prosząc o dar nagrody wiecznej dla nich za ich ofiarę. Modlimy się również za tych, którzy byli ich przeciwnikami, bo to też ludzie, którzy oddali tu życie – mówił biskup w czasie kazania:

Odczytano także apel pamięci i wystrzelono salwę honorową. Następnie delegacje złożyły kwiaty pod pomnikiem poległych. Po części oficjalnej przyszedł czas na inscenizację historyczną , która miała unaocznić wydarzenia sprzed 75 lat. Rozpoczęła się ona od desantu spadochroniarzy “Cichociemnych”. Ponadto mogliśmy zobaczyć około 40 rekonstruktorów, efekty pirotechniczne z wykorzystaniem 200 kg ładunków wybuchowych i bohatera walk sprzed 75 lat – czołg T-34. – Czołg pochodzi z Muzeum Wojska Polskiego. Jest to jeden z trzech działających czołgów tego typu w Europie – mówił Piotr Sztuka, prezes Fundacji Dom Wschodni, która była organizatorem wydarzenia:

Pokaz możliwości czołgu na polu walki zrobił wrażenie na licznie zgromadzonej publiczności:

Bitwa pod Studziankami była największą stoczoną przez polskie czołgi na froncie wschodnim. Natomiast samym Studziankom na cześć stoczonej bitwy do pierwotnej nazwy dodano w 1969 roku człon Pancerne. Jednocześnie Studzianki otrzymały, jako jedyna w owym czasie wieś polska własny herb.