Większość grup z I i II kolumny radomskiej w drodze jest od wtorku. Niektórzy, jak np pątnicy z Kozienic, Zwolenia czy Solca nad Wisłą wyszli już w niedzielę lub poniedziałek. Jednak wszyscy - w mniejszym lub większym stopniu odczuwają dolegliwości związane z marszem, niewyspaniem i ogólnym zmęczeniem organizmu. Mimo to pielgrzymi nie ustają i pokonują kolejne kilometry mając świadomość, że są coraz bliżej celu. 

Piątkowy rozkład dnia nie różni się niczym od planów na poprzednie dni - jest czas na Mszę św., indywidualną modlitwę, wysłuchanie konferencji czy świadectw, wspólne śpiewanie i radowanie się sobą. Piątek to również dzień, w którym pielgrzymi rozważają mękę i śmierć Chrystusa. W leśnej ciszy czy na głównej trasie usłyszeć można było rozważania Drogi Krzyżowej: 

- To ważne, aby wszystkie wydarzenia, które dzieją się w naszym życiu, łączyć z krzyżem Chrystusowym - mówi ks. Tomasz Cabaj z grupy nr 5: 

Pielgrzymka w pewien sposób zmusza do otwarcia się na potrzeby drugiego człowieka, brata czy siostry spotkanych na szlaku. Mieliśmy tego przykład, kiedy jednak z pątniczek w drodze pod górkę zabrakło tchu - pod rękę wzięła ją siostra idąca obok. Jednak zmęczenie, odciski czy prysznic polowy zamiast wanny pełnej wody nie odbierają pielgrzymom radości z drogi: 

Humory nie opuszczają również pielgrzymów z grupy nr 3, jednak jak mówią pątnicy - na szlaku nie jest łatwo: 

W piątek pielgrzymi z kolumn radomskich po prawie trzydziestu kilometrach drogi odpoczywać będą m.in w Radoszycach, Czermnie czy Fałkowie. Piątek był również dniem wyjścia na szlak dla pątników z Opoczna - relację z pierwszego dnia w drodze znaleźć można tutaj.