Marszałek Karczewski odniósł się do ostatnich wydarzeń w Sejmie, gdzie część opozycji od 16 grudnia pozostawała na sali plenarnej wyrażając swój sprzeciw wobec uchwalenia ustawy budżetowej w Sali Kolumnowej. - To były gorszące wydarzenia, to był smutny obraz naszej demokracji. W historii nigdy nie doszło do zablokowania fotela marszałka. To była skandaliczna sytuacja. Ale wszystkie te osoby, które brały udział w podobnych sytuacjach, zniknęły ze sceny politycznej. Taka może być przyszłość polityków, którzy tak traktują swoje obowiązki - ocenił marszałek Senatu.

Stanisław Karczewski stwierdził tez, że działania opozycji miały doprowadzić do zmiany rządu. - To się nie udało. Zresztą chciałbym przypomnieć o słynnym liście opozycji wzywającym do nieposłuszeństwa. Jego treść była bardzo groźna. Te osoby, które się pod nim podpisały zachowały się bardzo nieodpowiedzialnie - ocenił polityk PiS.

Gość Radia Plus Radom skomentował także wypowiedź szefa Rady Europejskiej, byłego premiera Donalda Tuska, który powiedział, że sytuacja w Sejmie wymaga szybkiego i pozytywnego rozwiązania, także ze względu na pozycję Polski w Europie.  - Te słowa były antypolskie - powiedział krótko Stanisław Karczewski. Przypomnijmy, że Donald Tusk powiedział, że "każdy, kto będzie miał na przykład złą wolę, albo kto będzie chciał bardzo dociekliwie zbadać prawną sytuację Polski z tym właśnie dwuznacznie uchwalonym budżetem, będzie miał mocne argumenty". 

Stanisław Karczewski wiele uwagi poświęcił również reaktywowaniu jednostki wojskowej w Nowym Mieście nad Pilicą, jak również wydziałowi lekarskiemu, który powstaje na Uniwersytecie Technologiczno - Humanistycznym w Radomiu. Z marszałkiem Senatu Stanisławem Karczewskim rozmawiał Radosław Mizera: