Audycje Radiowe
Lenart: Może mój czas się skończył?
Przedterminowe wybory w powiecie koneckim to bardzo prawdopodobny scenariusz. – Pytanie, czy w ogóle wystartuję. Jeśli już, to na pewno nie z PiS-u – mówił Andrzej Marek Lenart, były starosta konecki.
Andrzej Marek Lenart odniósł się do obwieszczenia wojewody z 20 marca, zgodnie z którym Rada Powiatu w Końskich została z mocy prawa rozwiązana z dniem 26 stycznia. – Czyli że ta rada i ten zarząd nie istniał przed uchwaleniem budżetu powiatu koneckiego, 30 stycznia uchwalonego przez radę powiatu, zaaprobowanego przez wojewodę świętokrzyskiego, przez Regionalną Izbę Obrachunkową. No ja już niczego nie rozumiem – mówił na antenie Radia Plus Radom, były starosta konecki.
Zgodnie z obwieszczeniem wojewody Rada Powiatu w Końskich uległa rozwiązaniu z mocy prawa, na skutek niedokonania wyboru zarządu w terminie trzech miesięcy od ogłoszenia wyników wyborów. Więcej o tym TUTAJ. Zdaniem byłego starosty, zarząd został wybrany w terminie. Tyle tylko, że w składzie trzyosobowym, a nie czteroosobowym, jak zostało zapisane w statucie. – Ustawa o samorządzie powiatowym mówi o składzie liczebnym zarządu od trzech do pięciu członków. I Zarząd Powiatu w Końskich w liczbie trzech osób został legalnie wybrany 23 listopada 2018 roku. Natomiast powoływanie się na uchybienia w postaci zapisu statutowego z poprzedniej kadencji, że zarząd liczy cztery osoby nijak się ma do ustawy o samorządzie powiatowym, dlatego że statut to jest stanowienie prawa lokalnego, natomiast ustawa jest aktem wyższego rzędu – wyjaśniał Andrzej Marek Lenart.
Były starosta tłumaczył również, dlaczego nie został powołany czwarty członek zarządu. – Nie chcieliśmy brać kogoś spoza rady – przekonywał. Z kolei mocne namawianie kogoś z opozycji mogłoby zostać odebrane jako korupcja polityczna. Powiedział także, że zgodnie z wykładnią wojewody wszystkie dokumenty i decyzje wydawane przez zarząd po 26 stycznia są nieważne. – Przetargi są nieważne, umowy są nieważne, akty notarialne podpisane przeze mnie, wszystko to jest nieważne. Prawa jazdy, zezwolenia na budowę – wyliczał.
Według ustawy o samorządzie powiatowym, po ogłoszeniu obwieszczenia o rozwiązaniu rady niebawem powinny odbyć się przedterminowe wybory. Do czasu wyboru zarządu przez nową radę premier, na wniosek szefa MSWiA, ma wyznaczyć osobę, która w tym okresie będzie pełnić funkcję organów powiatu. – Kto by to nie był, nie zazdroszczę. Gdyby mi zaproponowano, żebym był jednoosobowym zarządem i radą powiatu odmówiłbym – przekonywał, tłumacząc jak wielką odpowiedzialność będzie musiała wziąć na siebie taka osoba. Tej póki co w starostwie nie ma. Jest za to paraliż, bo nie ma kto podejmować decyzji.
Były starosta wyjaśnił także, że byli radni powołując się na opinię prawną prof. Marka Chmaja (sprawdź TUTAJ) napisali do premiera, wnosząc o wszczęcie procedury nadzorczej wobec wojewody. Więcej o tym TUTAJ.
Andrzeja Marka Lenarta zapytaliśmy także, czy wystartuje w przedterminowych wyborach, jeśli do nich dojdzie. Były starosta nie był pewien, czy zdecyduje się ponownie kandydować do rady. – Jeśli już, to na pewno nie z PiS-u – zapewnił, przypominając, że powiatowego szefa PiS-u pokonał w wyborach na starostę, więc trudno wyobrazić sobie taką sytuację, że ten pozwoli mu ponownie kandydować do rady. – Za długo jestem w polityce, żeby być tak naiwny – mówił wprost. Podkreśla równocześnie, że nie ma nic przeciwko Prawu i Sprawiedliwości. – Ja tworzyłem Prawo i Sprawiedliwość, ja zawsze się utożsamiałem i utożsamiam się z Prawem i Sprawiedliwością, natomiast z głupotą urzędników i z jakimiś innymi sprawami nie i nigdy ideologicznie nie podchodziłem do samorządu, więc może mój czas minął i mój czas się skończył? – podsumował były starosta. – Może się tak zdarzyć, że zniesmaczeni mieszkańcy powiatu powiedzą tak: „nieudolni ci, co rządzili, nieudolni ci, którzy donosili i najlepiej nie wybierajmy żadnego z nich”. Też możliwy jest taki scenariusz – mówił.
Posłuchaj całej rozmowy z Andrzejem Markiem Lenartem, byłym starostą koneckim.