Audycje Radiowe
Poseł Telus: Nie jestem rolnikiem z Marszałkowskiej
O sytuacji w rolnictwie mówił w Bilansie Dnia poseł Robert Telus. – Na niektórych rynkach sytuacja jest ciężka – przyznał.
Poseł Robert Telus mówił, że wpływ na złą sytuację w rolnictwie ma m.in. to, że o cenie produktu decydują pośrednicy i handlujący a nie hodowcy. – Wynika to z tego, że nie mamy polskich przetwórni i sieci sprzedaży – mówił na antenie Radia Plus Radom. Robert Telus wyjaśnił, że próbą rozwiązania tej sytuacji jest propozycja utworzenia holdingu spożywczego.
Podkreślił, że w rolnictwie będzie wtedy dobrze, kiedy na każdym rynku będzie opłacalność. Zapytany, czy jemu opłaca się prowadzenie gospodarstwa, przyznał że tak. – Robię to z pasją, ale nie mogę powiedzieć, że się nie opłaca – mówił i wyjaśnił, że cały czas stara się rozwijać swoje gospodarstwo. – Myślę, że jest to jakaś przyszłość – powiedział.
Robert Telus jeszcze jako poseł opozycji podnosił kwestię dysproporcji w dopłatach bezpośrednich wśród rolników z różnych krajów Unii. Teraz jako przedstawiciel partii rządzącej powiedział, że bardzo liczy na to, iż rządowi uda się wynegocjować lepsze dopłaty dla polskich rolników. – Mam nadzieję, że twarda polityka rządu, twarde negocjacje ministra przyniosą sukces dla naszego rolnictwa i będziemy mieć wyrównane te dopłaty do przynajmniej średniej unijnej – mówił poseł Robert Telus. Zaznaczył równocześnie, że negocjacje są prowadzone na nową perspektywę finansowania unijnego. Mówił również o potrzebie zmian w przyznawaniu dopłat. – Bardzo często jest tak, że dopłaty biorą tzw. rolnicy z Marszałkowskiej, którzy nawet nie wiedzą, gdzie mają swoje areały – wyjaśniał.
Posłuchaj całej rozmowy z posłem Robertem Telusem: