Bilans Dnia
Artur Bagieński: Wybór nie był łatwy
Artur Bagieński, były wicemarszałek województwa łódzkiego, wyjaśniał w Bilansie Dnia, dlaczego zdecydował się na start w wyborach do Senatu z własnego komitetu.
Artur Bagieński tłumaczył w Bilansie Dnia, dlaczego zdecydował się na start w wyborach nie do Sejmu, jak przypuszczano, ale do Senatu, na dodatek z własnego komitetu, a nie pod partyjnym szyldem PSL. – Wybór nie był łatwy – przyznał Artur Bagieński. Jak wyjaśniał, w poprzednich wyborach parlamentarnych bez powodzenia ubiegał się o mandat posła, dlatego tym razem postanowił wystartować do Senatu. Przyznał również, że nie podobała mu się kampania prowadzona przez szeroką koalicję, którą współtworzyło PSL w wyborach do Parlamentu Europejskiego. – Decyzje jakie były podjęte podczas kampanii do Europarlamentu nie były zgodne z moimi przekonaniami i światopoglądem – mówił. Jak tłumaczył, start w obecnych wyborach z własnego komitetu jest formą protestu w stosunku do działań podjętych w czasie kampanii do PE.
Mimo że Artur Bagieński dystansuje się od niektórych decyzji kierownictwa partii, z PSL nie wystąpił. – Już mi przypisywano różne transfery polityczne. Słyszałem, że jestem w PiS, ostatnio pisali, że w Platformie. Nie zamierzam występować z Polskiego Stronnictwa Ludowego – zapewniał Artur Bagieński i dodawał, że wśród ludowców jest wielu ludzi, których szanuje, wyznających podobnie jak on tradycyjne wartości.
Gość Bilansu Dnia mówił także o swoim programie wyborczym, w którym duży nacisk położył na służbę zdrowia i ochronę środowiska. Mówił również o prowadzonej kampanii wyborczej.
Posłuchaj całej rozmowy z Arturem Bagieńskim: