Bilans Dnia
Jak świętować odzyskanie niepodległości w okresie tzw. strajku kobiet?
11 listopada dla mojego pokolenia jest szczególnym świętem, bowiem pamiętamy okres komunistyczny i dążenie do wolności - powiedział historyk Krzysztof Szewczyk, dyrektor wydziału edukacji Starostwa Powiatowego w Radomiu. Z naszym gościem rozmawialiśmy o 11 listopada 1918 roku, który jest symbolem odrodzenia niepodległego państwa polskiego po ponad 120 latach niewoli.
Z sondaży wynika 97 proc. Polaków wie, że 11 listopada obchodzone jest Święto Niepodległości. - Tutaj znaczącą rolę odegrały działania rządowe i samorządowe podejmowane z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości. Ale przed nami edukacyjne wyzwania, jak z młodymi rozmawiać o niepodległości - powiedział gość Bilansu Dnia.
Krzysztof Szewczyk zgodził się z opinią, że gdy zbliża się 11 listopada następuje polaryzacja postaw. - Patrząc na te wydarzenia, trudno się z tym nie zgodzić. Ta polaryzacja była nawet w okresie międzywojennym. Ale chciałbym wrócić do teraźniejszości, chciałbym zwrócić uwagę na postawy młodych osób, biorących udział w protestach. Można by im zadać kilka pytań, czy wiedzą dlaczego uczestniczą w protestach, co było przedmiotem pracy Trybunału Konstytucyjnego, co wiedzą o kompromisie aborcyjnym z 1997 roku, to idę o zakład, że ogromna większość nie potrafiłaby odpowiedzieć na te zagadnienia. Grzegorz Turnau śpiewa, „zwieść cię może ciągnący ulicami tłum”. Tak jest z młodymi dzisiaj. Doszli do wniosku, że ktoś im coś zabiera, ale nie potrafili do końca zdefiniować, co dokładnie – mówił Krzysztof Szewczyk.
Dalej naszego gościa pytaliśmy, co zrobić, by 11 listopada nie był okazją do uruchomienia w pewnym sensie "festiwalu" wzajemnej niechęci i politycznych konfrontacji? - W stosunku do młodych należy zastanowić nad nową formułą obchodów. To sprawa edukacji i rodzin. W okresie pandemii wykorzystajmy czas na rozmowy z dziećmi na temat święta niepodległości – powiedział historyk Krzysztof Szewczyk, z którym rozmawiał Radosław Mizera: