Podczas majowego weekendu policjanci zatrzymali także 79 nietrzeźwych kierujących, którzy postanowili prowadzić pojazd nie zważając na to, że nawet niewielka ilość alkoholu w organizmie wpływa negatywnie na koordynacje, spostrzegawczość i wydłuża czas reakcji. - W 2019 było 108 pijanych kierowców, potem nastąpił spadek do 67 kierowców, a w tym roku policjanci zatrzymali 79 nietrzeźwych kierowców. To wciąż niepokojące liczby, które powinny dać wiele do myślenia - powiedziała komisarz Kosma.

Najwięcej wypadków wydarzyło się w piątek 30 kwietnia. M.in. po godz. 20 w miejscowości Maków kierujący oplem z niewyjaśnionych przyczyn zjechał z drogi i uderzył w betonowy przepust. 42-letni kierowca zginął na miejscu zdarzenia. Natomiast po godz. 21 na ulicy Czarnieckiego doszło do zderzenia osobówki z 3 motocyklami. 37-letni kierowca bmw, skręcając w lewo w ulicę Folwarczną zderzył się z motocyklami, które jechały w kierunku ronda NSZ. Motocykliści zostali zabrani do szpitala.

- Postępowanie w tej ostatniej sprawie wciąż trwa. Do dziwne zdarzenie, w którym uczestniczyło 3 kierowców motocykli. Z danych długiego majowego weekendu wynika, że sprawcami połowy wypadków byli kierowcy między 18. a 30. rokiem życia - powiedziała Emilia Kosma.

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło również w sobotę po godz. 14 na ulicy Wośnickiej. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 33-letni kierujący bmw na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, wjechał na chodnik i potrącił dwóch mężczyzn po czym uderzył w drzewo. 18-letni pieszy zginął na miejscu zdarzenia, a 44-letni mężczyzna trafił do szpitala.