Bilans Dnia
Senator Karczewski: skala sankcji Zachodu wobec Rosji nie jest wystarczająca
Dzisiaj gościem Bilansu Dnia był senator Stanisław Karczewski z PiS.
Senator Karczewski skrytykował francuskie Le Figaro Polska, który napisał, że Polska nie udziela żadnej pomocy Ukrainie. - To było perfidne kłamstwo. Takie fake-newsy będą się dalej pojawiać, dlatego tak ważne jest przesiewanie takich doniesień. Trzeba szybko reagować, jak to uczyniła polska ambasada w Paryżu – powiedział polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Nasz gość pochwalił założenia do ustawy o obronie ojczyzny, która przewiduje 3 proc. PKB na zbrojenia już w przyszłym roku. - Mam nadzieję, że będzie to element jednoczący wszystkich Polaków. Opozycja polityczna pozytywnie się do tego odniosła. Na pewno nie wyhamują inne planowane strategiczne inwestycje w kraju. Środki na ten cel nie będą szły tylko z budżetu. Cieszę się, że w wyniku tych działań wzrośnie liczebność polskiej armii do 300 tysięcy. Nie wrócimy jednak do obowiązkowej służby wojskowej – mówił gość Bilansu Dnia.
Czy Polska Armia po wzroście wydatków będzie w stanie odstraszać nieprzyjaciela? - pytaliśmy dalej naszego gościa. - Na pewno tak, nadrabiamy wieloletnie zaległości w tym obszarze. Musimy myśleć o naszej przyszłości – powiedział senator Ziemi Radomskiej.
Z objętej wojną Ukrainy ucieka coraz więcej osób, które wymagają pilnej pomocy medycznej. Często są to pacjenci chorujący przewlekle, kobiety w ciąży czy osoby z niepełnosprawnościami. - Polska służba zdrowia ma tzw. wąskie gardło. Mamy ustawę, która zwiększa nakłady na służbę zdrowia – mówił doktor Stanisław Karczewski dodając, że rząd przygotowuje plan kompleksowej opieki dla wszystkich uchodźców.
Polityk PiS jest zdania, że skala sankcji Zachodu wobec Rosji nie jest wystarczająca. - Po pierwsze, dzięki aktywności premiera Mateusza Morawieckiego udało się zmienić stosunek Niemiec wobec działań wojennych na Ukrainie. Po drugie, trzeba wzmocnić kolejne sankcję. Trzeba tu większej determinacji polityków – mówi senator RP.
W dalszej części rozmowy pytaliśmy naszego gościa, czy rodziny, które przyjmują uchodźców otrzymają pomoc państwa. - Chcemy, by to wsparcie nie ustało. Część Ukraińców kieruje się na zachód, również do USA. Nasz rynek pracy może przyjąć 200 tys. osób. W szybkim czasie zorganizować w sumie 700 tys. miejsc pracy. Przed nami duże wyzwania – powiedział Stanisław Karczewski, z którym rozmawiał Radosław Mizera: