W ubiegłym tygodniu obradował Parlamentarny Zespół ds. Budowy Drogi Ekspresowej S12. - Nie jest prawdą, że trasa może być gotowa za 11 lat. Liczę, że stanie się to do 2030 roku, tak jak wcześniej to było zapisane w „Planie Budowy Dróg i Autostrad do 2030 roku”. Wpisanie tej trasy w ten plan oznacza, że znajdą się pieniądze na jej budowę – powiedział poseł Kosztowniak. Dodał, że dzięki budowie S12, od zachodu będziemy mieli możliwość włączenia się do S8 a od wschodu do Via Carpatia.

Polityk przyznał, że faktycznie występują rozbieżności między Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad a Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Chodzi o to, że Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wymaga niemal całkowitej aktualizacji wniosku złożonego 9 lat temu (2013 r.) z powodu zaskarżenia wydanej w 2016 roku decyzji, protestów środowisk ekologicznych i samorządu Sulejowa. Jak już wcześniej informowaliśmy, procedura ma rozpocząć się od nowa i w związku z tym złożenie wniosku o decyzję rozpocznie się nie wcześniej niż w połowie 2023 roku. Według drogowców, największą słabością procedury budowy dróg są czas i tryb składania, rozpatrywania i składania odwołań w świetle obowiązujących przepisów środowiskowych.

Zgodnie z najnowszymi planami odcinek od Piotrkowa Trybunalskiego do Radomia ma być budowany w latach 2026 – 28. - Tutaj jesteśmy w najlepszym stanie przygotowań, aby móc ogłaszać przetargi – powiedział poseł Andrzej Kosztowniak.

Więcej obaw wzbudza odcinek od Radomia do obwodnicy Puław. Przetarg zaplanowano w 2025 roku, a realizacja ma nastąpić w latach 2028-30. Obecnie brakuje decyzji środowiskowej w sprawie tego odcinka. - Ten odcinek jest najmniej zaawansowany. Robimy wszystko, aby ta droga powstała jak najszybciej. Zabiegamy, aby zabezpieczyć przynajmniej część pieniędzy na S12. Rozmawiałem kilka dni temu z premierem Mateuszem Morawieckim. Otrzymałem zapewnienie, że rząd jest zainteresowany tą inwestycją – powiedział poseł Andrzej Kosztowniak, z którym rozmawiał Radosław Mizera: