Audycje Radiowe
Jak „wiosna” w zimie wpływa na przyrodę? Leśnik odpowiada
W niedzielę w Polsce padł kolejny rekord ciepła w styczniu. W pierwszy dzień nowego roku stacja meteorologiczna w Warszawie wskazała 18,9 st. Celsjusza. Z leśnikiem rozmawialiśmy o wpływie takiego szoku termicznego na przyrodę.
Za okres wegetacyjny roślin w Polsce uważa się czas kiedy średnia dobowa temperatura nie spada poniżej pięciu stopni Celsjusza. Oznacza to, że utrzymanie się wysokich jak na styczeń temperatur może uruchomić w roślinach procesy fizjologiczne, które normalnie powinny zacząć się w marcu. Najbardziej niebezpieczne w takiej sytuacji jest przedwczesne kwitnienie, a następnie spadek temperatur poniżej zera stopni Celsjusza. Prowadzi to do nieuchronnego zniszczenia kwiatów, czy młodych listków. Na szczęście nie tylko temperatura i wilgotność powietrza stanowią swoisty „budzik” dla roślin – aktywność niektórych gatunków roślin uzależniona jest np. od długości dnia. Nie zmienia to faktu, że nienaturalnie wysokie temperatury w zimę powinny nas niepokoić. Są one bowiem przejawem zjawiska o skali globalnej jakim jest ocieplenie klimatu i ma ono wpływ na każdy gatunek żyjący w Polsce.
Na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat okres wegetacyjny w Polsce wydłużył się o dziesięć dni, a w perspektywie kolejnych trzydziestu lat może to być kolejnych dziesięć. Tak szybkie zmiany nie pozostają obojętne dla świata przyrody. Widzimy to na przykładzie drzew rosnących w Puszczy Kozienickiej. W czasie najbliższych kilku dekad drzewa iglaste takie jak sosny czy świerki, które aktualnie stanowią 70% drzewostanu mogą zostać wyparte przez drzewa liściaste, o czym rozmawialiśmy z zastępcą nadleśniczego Nadleśnictwa Kozienice Arturem Mazurem: