- Byłem niedługo po ślubie, miałem już małego syna. Po wyczerpującej i wielogodzinnej pracy, żeby sprawić sobie prezent i zrelaksować się zacząłem przynosić piwo. To był ten rodzaj alkoholu, który utrzymywał się w moim życiu przez kolejne bardzo wiele lat, ale nie przychodziło mi do głowy, że może się z tym wiązać jakiekolwiek zagrożenie. Niestety okazało się, że ten mój codzienny zwyczaj picia piwa zaczął przybierać formy coraz częstszego jego spożywania w coraz większych ilościach. Skończyło się na tym, że piłem codziennie z każdej okazji przez wiele lat. W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że moje dotychczasowe picie alkoholu, które uważałem za okazjonalne, chociaż wcale okazjonalne nie było, doprowadziło do poważnych skutków. To była pułapka, w którą się złapałem - dzieli się swoim doświadczeniem Krzysztof, który podjął walkę z nałogiem i odniósł sukces. Dziś opowiada o swojej drodze do trzeźwości.

- Uważam, że jest to jakiś rodzaj obowiązku, aby opowiedzieć o tym, jaką drogę przeszedłem, co zrobiłem, dlaczego dziś nie piję, co mi w tym pomogło, aby inni też nie tracili nadziei. Może ktoś zainspiruje się moją historią i również będzie w stanie sobie pomóc - mówi Krzysztof w rozmowie z Radiem Plus Radom. Jego historia może być dla wielu ludzi źródłem inspiracji. 

Cała rozmowa do wysłuchania poniżej:

15 kwietnia obchodziliśmy Światowy Dzień Trzeźwości. Jest to ważna data dla tych, którzy dążą do trzeźwości oraz dla tych, którzy wspierają osoby walczące z nałogiem. Światowy Dzień Trzeźwości skupia uwagę na problemach związanych z alkoholem, narkotykami i innymi nałogami, a także na promowaniu zdrowego stylu życia. Ma na celu podniesienie świadomości społecznej na temat problemów związanych z nałogami oraz promowanie trzeźwości jako drogi do zdrowego i szczęśliwego życia.