Camino de Santiago, czyli słynna Droga św. Jakuba to szlak prowadzący do katedry, w której znajduje się ciało św. Jakuba Większego Apostoła. Nie ma jednej trasy pielgrzymki, a uczestnicy mogą dotrzeć do celu jednym z wielu alternatywnych szlaków. Hiszpańskie pozdrowienie „Buen Camino!” , czyli „dobrej drogi!”, stało się znakiem rozpoznawczym każdego, kto wybrał się do grobu świętego Jakuba.

Są miejsca gdzie wędrujemy w ciszy, spokoju a nie raz i samotnie. Możemy pieszo, na rowerze a niekiedy i konno. Wybieramy sami początek wędrówki, ale cel jest tylko jeden – tego lata w każdą środę zabieramy Was na Camino , tym razem z Mateuszem i Magdaleną Pindakiewicz, z którymi rozmawiał Wojtek Sałek:

Do grobu św. Jakuba Apostoła w północnej Hiszpanii pielgrzymują ludzie z całego świata. W ubiegłym roku była to rekordowa liczba, prawie 450 tys. osób. Wśród pielgrzymów najliczniejszą grupą są Hiszpanie i Amerykanie, a Polacy są na 15. miejscu. W czym tkwi fenomen pielgrzymowania jakubowego? O tym rozmawiamy tego lata z naszymi gośćmi w każdą środę po 18.00.

Dwa razy na Camino do Santiago de Compostela był Andrzej Trzosek, Rycerz Kolumba z Rady parafii M.B. Częstochowskiej na Kapturze. Pierwszy raz wędrował w 2009 roku samotnie a po raz drugi w 2020 roku powędrował już z grupą przyjaciół wraz z kapelanem Rycerzy Kolumba ks. Wiesławem Lenartowiczem.

Jak wyglądały te wyprawy, jakie szlaki jakubowe wybrał, z jakimi intencjami wędrował, o tym Andrzej Trzosek opowiedział Wojtkowi Sałkowi w audycji "Moje Camino":

Mieli swoje Camino, nie do Santiago de Compostela, ale wybrali Drogę św. Benedykta we Włoszech. W sumie przeszli 300 km. Bartosz Sałaj i ks. Łukasz Madej, wikariusz parafii św. Andrzeja Apostoła w Suchedniowie, wędrowali w lipcu z Nursji aż do Monte Cassino.

Nursja- miasto, gdzie urodził się św. Benedykt. Potem było Subiaco. Na początku VI w. św. Benedykt tutaj zamieszkał. Swoją Drogę zakończyli w opactwie na Monte Cassino. Tam otrzymali świadectwo ukończenia drogi, a podczas wędrówki uzupełniali paszporty.

Dla Bartosza to było kolejne włoskie Camino, dla ks. Łukasza pierwsze. Jak wyglądało to wędrowanie, jak jest popularna ta Droga św. Benedykta we Włoszech, czy za rok znowu powędrują - o tym rozmawiał z nimi Wojtek Sałek w audycji "Moje Camino":

Jak powiedział nam, kiedyś usłyszał, że jeśli chce się zmienić swoje życie, to trzeba iść na Camino ..... Plecak....a w nim wszystko, co potrzebne by przetrwać kilkanaście dni samotnej pielgrzymki ...
No i poszedł. A gdy wrócił, opowiedział o tym w audycji "Moje Camino".

Jak przez 10 lat przygotowywał się do tej drogi. Kogo spotkał na Camino, dlaczego przywiózł ze sobą flagę Wenezueli?
Naszym gościem, który niedawno wrócił z 10-cio dniowego Camino był ks. Krzysztof Kwiatkowski z którym rozmawiał Wojtek Sałek:

Szlak Portugalski, czyli Camino Portugues, jest drugim pod względem popularności szlakiem prowadzącym z Porto do Santiago de Compostela. I od niego swoje trzy wędrówki w ciągu 10 lat rozpoczął ks. Gabriel Marciniak, który był gościem naszej wakacyjnej audycji MOJE CAMINO.

Pierwszy raz to był Szlak Portugalski, czyli około 230 km. Trzy lata później Szlak Francuski czyli około 780 km. pokonane w 4 tygodnie. Trzecie Camino prowadziło przez Pireneje i do przejścia było 350 km.

Jak powiedział w rozmowie z Wojtkiem Sałkiem ks. Gabriel Marciniak, jest jeszcze jedno marzenie. Wędrówka na Camino del Norte. Ma ona długość 822 kilometrów i biegnie od Irún na granicy hiszpańsko-francuskiej do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Trasa składa się z 32 etapów, plus kilka dodatkowych, które łączą Camino del Norte z Camino Primitivo, gdzie jest to możliwe.