DIECEZJA RADOMSKA
Bp Tomasik o raporcie NIK
Według biskupa radomskiego "wciąż trzeba wracać do fundamentalnej prawdy, że polityką jest roztropna troska o dobro wspólne". - Jeśli polityką jest troska o dobro grupy, ugrupowania czy danej partii, to nie mamy do czynienia z polityką we właściwym znaczeniu. Potrzebujemy zdrowej polityki akcentującej troskę o dobro wspólne, ojczyzny, rodziny i człowieka - podkreślił biskup Tomasik.
Z kolei ks. Sławomir Adamczyk, diecezjalny duszpasterz rodzin zwrócił uwagę, że polska rodzina potrzebuje wsparcia. - Sama boryka się z różnymi problemami i potrzebuje pomocy również ze strony Kościoła, który będzie otaczał ją opieką duszpasterską. Potrzebne jest także wsparcie ze strony państwa, a więc zapewnienie godziwego utrzymania i warunków do rozwoju. Tylko odpowiednia polityka prorodzinna pozwoli, by rodziny mogły mieć więcej dzieci, aby kobiety nie bały się urodzić kolejnego dziecka. Rodzina to największy skarb dla każdego społeczeństwa, dlatego trzeba się nią opiekować - powiedział ks. Sławomir Adamczyk.
Przypomnijmy, że w ocenie NIK nie zostały określone ramy polityki rodzinnej oraz nie sprecyzowano jej celów i powiązanych z nimi działań. Brakuje również systemowej analizy osiąganych efektów w powiązaniu z ponoszonymi nakładami. Izba odnotowuje, że w ostatnich latach pojawiły się w Polsce działania, które mogą stanowić ważne składowe systemu wsparcia dla polskich rodzin.
NIK zwraca także uwagę na jeden z groźniejszych efektów braku skoordynowanej polityki prorodzinnej: część rozwiązań nominalnie prorodzinnych, czyli przeznaczonych dla wszystkich rodzin, niezależnie od dochodu, w praktyce przyjmuje formę wsparcia socjalnego. Łatwiej jest doraźnie, głównie finansowo, wspomagać potrzebujących i najuboższych, niż opracować długofalową politykę, która objęłaby całe społeczeństwo i dałaby poczucie bezpieczeństwa wszystkim rodzinom.