Bp Tomasik zauważył, że w ostatnim czasie pojawiła się dyskusja dotycząca wolności artysty i twórców. Pytał, czy kształtem miłości jest spektakl zawierający profanację krzyża i akt seksualny z figurą św. Jana Pawła II? - Czy wolność znaczy dowolność? Czy będziemy się mścili? Nie! Stawiamy tylko znaki zapytania. Gdyby przygotowano spektakl ośmieszający Mahometa. Tego też nie wolno robić? Jak byłaby reakcja tych samych osób, które pochwalają ośmieszanie wartości religijnych? Jaka byłaby reakcja organizacji międzynarodowych? - pytał biskup radomski, który zachęcał do modlitwy za tych, którzy nie szanują tego co święte.

Dalej ordynariusz radomski mówił, że wolność nie może oznaczać dowolności. Mówił, że kryterium dla wolności zawsze jest prawda o rzeczywistości, która nas otacza. - Nie mogę powiedzieć, że mam prawo do wolności i mogę kraść - podkreślił hierarcha. Przypomniał, że bardzo sugestywne były okrzyki, które słyszeliśmy w ostatnich miesiącach, że kobieta ma prawo do wolności. Ksiądz biskup stwierdził, że nikt nie kwestionuje prawa ani kobiety, ani mężczyzny do wolności prawidłowo rozumianej z zachowaniem prawa innej osoby, ale także dziecka nienarodzonego. - To nie jest sprawa wiary i światopoglądu. Medycyna powie, że serca dziecko dziecko żyje w 21. dniu od poczęcia. Czy na te prawdę wpływ ma światopogląd? - pytał biskup radomski.

Bp Tomasik zauważył, że wśród wielu dyskusji przeoczyliśmy bardzo ważne orzeczenie Sądu Najwyższego z 30 listopada 2016 roku. - W systemie prawa polskiego jest zasadą, że niezależnie od dokonywanych zmian normatywnych, obowiązujące przepisy akcentują podmiotowy charakter nasciturusa (dziecko poczęte, lecz nie urodzone, które na podstawie przepisów ustawy uzyskuje warunkową zdolność prawną). Objęcie tej fazy życia ludzkiego ochroną konstytucyjną znajduje potwierdzenie w ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską 30 września 1991 roku Konwencji Praw Dziecka. To nie są rozstrzygnięcia światopoglądowe. To nie jest nauka Kościoła. Taka jest prawda o której mówi nauka, medycyna i prawo. Szkoda, że nie podejmujemy poważnej dyskusji na te tematy. Szkoda, ze zabrakło jej w polskim Sejmie w ostatnich miesiącach - ubolewał biskup Tomasik.

Bp Henryk Tomasik mówił w homilii, że święty Kazimierz jest dla nas przykładem szukania Bożej mądrości. - Prosimy Boga o mądrość dla nas wszystkich. O mądrość, której znakiem będzie umiejętność odkrywania znaków Bożego działania, ale także umiejętność i gotowość spełniania Bożej woli. Współczesna cywilizacja chce uciec od takiego rozumienia mądrości - mówił biskup radomski.

Przypomniał też słowa św. Jana Pawła II, że "nikt nie może zaprzeczyć, że epoka ta jest czasem wielkiego kryzysu, a jest to na pierwszym miejscu „kryzys prawdy”. Kryzys prawdy — to znaczy naprzód kryzys pojęć. Czy bowiem pojęcia takie, jak: „miłość”, „wolność”, „dar bezinteresowny”, a nawet samo pojęcie „osoby” i w związku z tym także „prawa osoby” — czy pojęcia takie istotnie znaczą to, co wyrażają?

Od 25 lat św. Kazimierz, którego wspomnienie przypada 4 marca, jest patronem diecezji radomskiej. 9 lat wcześniej, 4 marca 1983 r., Jan Paweł II ogłosił go patronem Radomia.Kazimierz Jagiellończyk urodził się 3 października 1458 r. w Krakowie. Zmarł 4 marca 1484 r. na zamku w Grodnie. Został pochowany w katedrze wileńskiej. Już w 1521 r. był kanonizowany, lecz potwierdzająca to bulla zaginęła. Ponowną bullę kanonizacyjną, powołującą się na akt kanonizacyjny papieża Leona X, wydał papież Klemens VIII w 1602 r.

HOMILIA BISKUPA HENRYKA TOMASIKA: