W ramach trwającego Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej odbyły się dwa spotkania z Henrykiem Sienkiewiczem, a w zasadzie znawcami jego biografii - Maciejem Cybulskim - dyrektorem Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej oraz ks. Grzegorzem Głąbem z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Podczas spotkań przypominane były największe dzieła Sienkiewicza, jego miłość do ojczyzny, ale również ciekawostki, które w pewien sposób odczarowały twórcę. - To sprawia, że Sienkiewicz nie jest monumentalny, tylko jest ludzki, zwyczajny, pogodny - autentyczny - podkreśla bp Piotr Turzyński:

Dzięki spotkaniu i niezwykłym gościom można było poznać Henryka Sienkiewicza z całkiem innej strony. - Sienkiewicz dla wszystkich jest przede wszystkim pisarzem, ale był to człowiek ciekawy świata, był wielkim podróżnikiem. Właśnie dlatego temat naszego spotkania to "Sienkiewicz (nie)odkryty!?" - wyjaśnia Maciej Cybulski - dyrektor Muzeum Henryka Sienkiewicza w Woli Okrzejskiej - miejscu urodzenia twórcy.

O życiu "na walizkach", wielu podróżach Sienkiewicza, stadzie żurawi, które skłoniło go do powrotu, więzi z Wandzią, która okazała się prototypem Nel z "W pustyni i w puszczy" oraz trzech żonach, wszystkich o imieniu Maria, nieudanym polowaniu na lwa czy zamiłowaniu do kart, szach i likieru opowiadał dyrektor Cybulski. Jak się okazuje Sienkiewicz był miłośnikiem kawy i zwierząt. Swojego psa, którego nazwał Wykop prowadzał na smyczy, co w XIX wieku było raczej niespotykane. Z jednej z podróży przywiózł małpkę, która miała trafić do warszawskiego ZOO, jednak została u Sienkiewiczów - ze spiłowanymi zębami:

Jednak obok wielu ciekawostek przywoływanych podczas spotkania nie zapomniano o patriotyzmie i pobożności, które cechowały twórcę. - Henryk Sienkiewicz, ale też Bolesław Prus, podkreślali wielokrotnie, że żeby odnowiła się ojczyzna, muszą odnowić się mieszkańcy, serce człowieka. Dlatego w wielu utworach Sienkiewicza bohaterowie osiągają szczęście jeśli przejdą metamorfozę - wyjaśnia ks. Grzegorz Głąb - z Instytutu Filologii Polskiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego:

"Ku pokrzepieniu serc" - to hasło, które kojarzy się z twórczością Sienkiewicza. Okazuje się jednak, że nie do końca jego powieści historyczne miały pokrzepiać serca Polaków, a serce jego i jego umierającej żony. Sienkiewicz przez dwa lata miał podtrzymywać przy życiu swoją pierwszą żonę czytając jej fragmenty Trylogii i przerywając w najciekawszym momencie, by kobieta zmobilizowała się, wzięła leki, wyszła na spacer, a kolejnego "odcinka" wysłuchała kolejnego dnia:

Po prelekcji obejrzeć można było wystawę poświęconą Henrykowi Sienkiewiczowi, w której skład wchodzą przedmioty należące do polskiego Noblisty. Wśród nich pióra, zestaw szachów, walizka i płaszcz czy kieliszki, z których korzystał najczęściej. Wystawa zawiera również rękopisy "Potopu", listy z Afryki czy pierwsze wydanie "Quo Vadis", a na stałe znajduje się w muzeum w Woli Okrzejskiej - wyjaśnia Maciej Cybulski - dyrektor placówki:

Dla uczniów, którzy wzięli udział w spotkaniu była to wyjątkowa lekcja języka polskiego, podczas której odkryli, że Sienkiewicz nie był nudnym pisarzem, którego dzieła muszą poznawać:

Zachwycona wystawą jest również Elżbieta Łoboda - dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Bierwcach:

To nie koniec Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej. W sobotę, 13 października w Oratorium św. Filipa Neri (ul. Grzybowska 22) o godz. 19.00 odbędzie się koncert muzyki chrześcijańskiej. Wystąpi  Agnieszka Musiał z zespołem. Natomiast w niedzielę, 14 października w radomskiej katedrze sprawowana będzie Msza Święta z okazji XVIII Dnia Papieskiego i zakończenia Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej oraz koncert pt. „Exsultate, jubilate” w wykonaniu Filharmonii Świętokrzyskiej pod kierownictwem Jacka Rogali.

Wydarzeniom organizowanym w ramach TKCh medialnie patronuje Radio Plus Radom.