DIECEZJA RADOMSKA
Przez ciasne drzwi wjechać do Królestwa
- Nie można podchodzić do swojego zbawienia z nastawieniem: "jakoś mi się uda". Tak samo jak teraz wkładamy niemały wysiłek to, by pokonywać kilometry, by zbliżyć się do częstochowskiego sanktuarium, tak każdego dnia znajdujmy najlepsze, a nie najkrótsze drogi do Bożej łaski - mówił podczas Mszy św. ks Bogdan Pacyniak, wikariusz parafii św. Wojciecha w Kowali. W środę, 10 lipca na Jasną Górę już po raz jedenasty wyruszyła Radomska Pielgrzymka Rowerowa.
W tym roku pogoda w dniu startu nie rozpieszczała pielgrzymów - chłód nie dawał się aż tak we znaki, co padający deszcz, ale aura nie odstraszyła pątników. Wyruszyli - tradycyjnie - z placu ks. Domagały w pobliżu ul. Mokrej w Radomiu, dojechali do Kowali, gdzie o godz. 9.00 spotkali się na Mszy Św. Tam złączyli się pielgrzymami z Kowali. Radomska Pielgrzymka Rowerowa wyrusza od jedenastu lat. Od czterech do radomian dołączają mieszkańcy gminy Kowala. - Pielgrzymka rowerowa jest jednocześnie umocnieniem duchowym, oderwaniem się od codzienności i realizowaniem swoich pasji - mówi wójt gminy Kowala Dariusz Bulski:
Najmłodszy uczestnik tegorocznej pielgrzymki rowerowej ma niecałe sześć lat. Pochodzi z Otwocka, a w trasę wybiera się z mamą. To pierwsza tak długa trasa w życiu Szymona i jego mamy Lidii. - Mam za co dziękować, każda forma pokuty i pielgrzymowania jest dobra - mówi pani Lidia, a Szymon nie ukrywa, że trochę się stresuje:
Najstarszym pielgrzymem jest natomiast Marian Figura. Jak przyznaje, ma w sobie wiele chęci i samozaparcia. - Nie mogę usiedzieć w domu, kiedy wiem, że są pielgrzymki - mówi pątnik. Radomska Pielgrzymka Rowerowa to jedna z wielu pielgrzymek, w których brał i nadal bierze udział:
Jedni jadą po raz pierwszy, dla innych to już kolejny wyjazd. Intencje, motywacje i rowery są różne. Pątników łączy jeden cel - chcą bezpiecznie i szczęśliwie dotrzeć na Jasną Górę:
Franciszek Zawiślak z gminy Kowala oprócz tego, że będzie jechał jako uczestnik, to dodatkowo czasem prowadził będzie ciężarówkę z bagażami. - Dbamy o bezpieczeństwo, pomagamy kiedy ktoś zasłabnie albo ma jakąś awarię. A w samochodzie mamy 900 kg bagażu - wyjaśnia:
Przed wyjazdem pątnicy wzięli udział we Mszy św., której przewodniczył wikariusz parafii św. Wojciecha w Kowali, ks. Bogdan Pacyniak. W swoim słowie do pielgrzymów odniósł się do opisanej w Ewangelii rozmowy, którą Jezus odbył podczas podróży do Jerozolimy. Jezus przykazał pytającym, by do Królestwa Bożego usiłowali wejść przez ciasne drzwi. To właśnie z tego fragmentu pochodzą słowa "tak oto są ostatni, którzy będą pierwszymi, i są pierwsi, którzy będą ostatnimi”. Kaznodzieja podkreślał, że podjęcie trudu pielgrzyma jest jedną z form ewangelicznego przechodzenia przez ciasne drzwi:
W tegorocznej Radomskiej Pielgrzymce Rowerowej bierze udział 37 pątników z Radomia i Kowali. Trasa jest taka sama jak w ubiegłym roku, prowadzi przez: Orońsko, Chlewiska, Niekłań aż do noclegu w Stąporkowie. Następnie przez Radoszyce z noclegiem w Silniczce i dalej Gidle, Mstów i Jasną Górę. - Nie mamy problemów ze znalezieniem pielgrzymów porządkowych, mamy nadzieję, że pogoda też będzie łaskawa - mówi Maciej Kopyt - organizator Radomskiej Pielgrzymki Rowerowej na Jasną Górę:
Pątnicy dotrą na Jasną Górę 13 lipca. Wszyscy odjadą wspólnie o godz. 10 z Alei NMP. O godz. 11 będzie powitanie pielgrzymów, a następnie Msza Św. Na koniec poszczególne grupy pomodlą przez obrazem Matki Bożej Częstochowskiej.
Pielgrzymce medialnie patronuje Radio Plus Radom.