DIECEZJA RADOMSKA
Problemy NZOZ-ów prowadzonych przez służki i niepokalanki
Siostry służki zawiesiły działalność Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Promień w Mariówce koło Przysuchy, a niepokalanki proszą o wsparcie Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Radomiu. Obie placówki muszą się mierzyć ze skutkami sytuacji koronawirusa w Polsce.
Pacjenci ze skierowaniem do tej pory mogli nieodpłatnie skorzystać z ośrodka rehabilitacji, który prowadzą siostry służki w Mariówce. Placówka ma bowiem podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
- Obecnie sytuacja jest trudna. Zagrożenie ze strony koronawirusa jest duże, dlatego zawiesiliśmy naszą działalność – powiedziała siostra Barbara Pełszyńska, kierownik NZOZ w Mariówce. Dodała, że przyjmowane są tylko wybrane osoby a część wizyt lekarskich odbywa się dzięki telemedycynie. - Możemy trwać, bowiem rząd pomaga takim podmiotom, jak my. Otrzymaliśmy zaliczkę z NFZ w wysokości pełnego kontraktu ale z zastrzeżeniem odpracowania umowy w późniejszych miesiącach. Mam nadzieję, że ustabilizuje się sytuacja epidemiologiczna w kraju i wiele osób będzie mogło skorzystać z rehabilitacji – powiedziała s. Pełszyńska.
Natomiast Zgromadzenie Sióstr Córek Maryi Niepokalanej, które prowadzi Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Radomiu ma problem z zakupem m.in. rękawiczek. - Zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc w zakupie środków ochrony bezpośredniej takich jak płyny dezynfekcyjne, czy maseczki. A najbardziej brakuje nam rękawiczek. Ich cena jest wielokrotnie wyższa niż było dotychczas – powiedziała s. Barbara Kmieć, dyrektor Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Radomiu.
Siostry mają pod opieką 40 osób. Są to przewlekle chorzy, dotknięci demencją, chorobą Alzheimera, chorzy po wylewach i udarach mózgu. Od prawie dwóch miesięcy placówka dzielnie walczy i jak do tej pory udało się jej pensjonariuszy uchronić przed zarażeniem koronowirusem.