- Uroczystość będzie okazją, aby podziękować za 330 lat obecności "Pani wdzięcznej, nadmiesięcznej w Wysokim Kole" jak śpiewamy przy odsłonięciu obrazu - powiedział ks. Szymon Mucha, kustosz sanktuarium maryjnego w Wysokim Kole. To właśnie tam znajduje się słynący łaskami Obraz Madonny z różą koronowany w 1974 roku przez Sługę Bożego kardynała Wyszyńskiego. Do koronacji wizerunku Maryi przyczyniło się świadectwo nieżyjącego już bp. Jana Czerniaka, sufragana gnieźnieńskiego, który przebywając w czasie wojny jako kapłan w Wysokim Kole został cudownie uzdrowiony.

Uroczystość odbędzie się na tzw. placu różańcowym, dlatego warto mieć ze sobą krzesełko turystyczne i odpowiednio się ubrać. Obraz maryjny będzie przez cały czas będzie odsłonięty i dlatego też każdą grupę razem czy indywidualnie kustosz zaprasza do nawiedzenia sanktuarium i modlitwy przed cudownym obrazem. Za bramą na placu będzie do dyspozycji pielgrzymów gastronomia a więc kawa, herbata, kiełbasa z grila, a nawet zupa wysokolska. I jeszcze jedna uwaga organizacyjna - nie będzie wjazdu samochodami na plac wewnątrz klasztoru.

Sobotnia uroczystość zostanie połączona z pielgrzymką osób chorych. Początek o 9.30 Godzinkami ku czci Niepokalanego Poczęcia NMP. Tuż po 10.00 rozpocznie się różaniec. Będzie również możliwość skorzystania z sakramentu pokuty. Konferencję przybliżającą historię obrazu i koronacji sprzed 40 lat wygłosi ks. Albert Warso z Watykanu. Przed liturgią odbędzie się procesja z wizerunkiem maryjnym. W południe zostanie odprawiona Msza święta z udziałem abp. Wacława Depo i bp. Henryka Tomasika. Ok. 14 odbędzie się koncert pieśni maryjnych połączony z wystąpieniem ks. Szymona Muchy, kustosza sanktuarium. Pielgrzymka zakończy się Koronką do Miłosierdzia Bożego.

Obecny murowany kościół i klasztor dominikański został zbudowany w latach 1637-1681. Kult wizerunku maryjnego trwa od 1684 r. Koronacja odbyła się 18 sierpnia 1974 r. Kościół jest trójnawowy, bazylikowy, orientowany, zbudowany na planie prostokąta i wzniesiony z cegły i białego kamienia.

Z księdzem Szymonem Muchą rozmawiał Radosław Mizera: