DIECEZJA RADOMSKA
Pamięci radomian straconych przez Niemców w 1942 roku
Stracono 50 mieszkańców Radomia, w tym aż 11 członków rodziny Winczewskich. To był odwet niemieckich okupantów za odnaleznienie przez nich produkowanych konspiracyjnie przez polskich pracowników fabryki, pistoletów „VIS”. Od 12 do 15 października 1942 roku Niemcy przeprowadzili w Radomiu i okolicach cztery pokazowe egzekucje. Przez powieszenie stracono 50 osób.
W rocznicę tamtych wydarzeń, we wtorek, 12 październka w kościele garnizonowym w Radomiu sprawowana była Msza święta. Liturgii w intencji ofiar egzekucji, ze szczególnym uwzględnieniem zabitych z rodzin Winczewskich i Kozerskich przewodniczył ks. mjr Łukasz Józef Hubacz. W modlitwie uczestniczyła także Bożena Winczewska, której stracono najbliższych. W chwili dramatu miała zaledwie trzy miesiące - informuje st. kpr. Paweł Tumidajewicz.
.Na zakończenie liturgii Roman Polak przedstawił historyczny obraz tamtych wydarzeń. Miały one związek z niemieckimi represjami w Radomiu i okolicach. Pod koniec września 1942 r. na stacji kolejowej w Rożkach doszło do wymiany ognia między żołnierzami AK i patrolem niemieckiej policji bezpieczeństwa. Na miejscu walki okupanci znaleźli dwa pistolety „VIS”, zmontowane nielegalnie przez pracowników w radomskiej Fabryce Broni dla celów konspiracyjnych.
Jak się okazało broń posiadała numer seryjny identyczny z wyprodukowanymi w legalnej produkcji na potrzeby Niemców. W następnych dniach Niemcy przeprowadzili w Radomiu i okolicach aresztowania, zatrzymując blisko 100 osób - w większości zaangażowanych w działalność konspiracyjną, w tym m.in. członków rodziny Winczewskich i Kozerskich, a także pracowników Fabryki Broni w Radomiu, a także inne osoby podejrzane o działalność szkodliwą wobec okupanta - relacjonuje st. kpr. Paweł Tumidajewicz.