Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: św. Franciszka Ksawera Cabrini, dziewica i zakonnica
Dziś jest: Niedziela, 22 grudnia 2024

PORT LOTNICZY WARSZAWA RADOM

Kiedy z Radomia zaczną latać samoloty?

wtorek, 26 listopada 2019 13:27 / Autor: Radosław Mizera
Kiedy z Radomia zaczną latać samoloty?
Radosław Mizera

Pierwsze samoloty odlecą z Radomia w ostatnim kwartale 2022 roku. To wynik decyzji Krajowej Izby Odwoławczej, która nakazała wydłużenie czasu w jakim wykonawca będzie zobowiązany przeprowadzić prace przy budowie terminala na radomskim lotnisku.

Termin ten został wydłużony z dwudziestu do dwudziestu sześciu miesięcy. Właściciel lotniska nie traci nadziei i obiecuje premię finansową za wcześniejsze wybudowanie terminala.

Mariusz Szpikowski, prezes Przedsiębiorstwa Państwowego "Porty Lotnicze" jest zdania, że technicznie możliwe jest zbudowanie obiektu nawet w niespełna rok, ale przeciwko jego planom działa sytuacja na rynku budowlanym. Firmy odczuwają zwłaszcza braki kadrowe przez co muszą ograniczać liczbę ludzi na poszczególnych budowach. To wydłuża proces inwestycyjny.

- Maksymalny czas budowy terminala to obecnie 26 miesięcy. Liczymy, że zgłosi się firma, która zadeklaruje szybszą realizację inwestycji, w mniej niż 20 miesięcy, za co będzie przewidziana premia finansowa. Technologia budowy terminala nie jest skomplikowana, gdyby na plac budowy skierowano odpowiednio dużą liczbę pracowników i maszyn, to inwestycja zostałaby zamknięta po kilkunastu miesiącach - uważa Mariusz Szpikowski.

Jego zdaniem część potencjalnych wykonawców ma pełen portfel zamówień i terminal w Radomiu będzie dla nich kolejną budową, więc tym bardziej będą potrzebowały czasu, aby przerzucić na lotnisko odpowiednie siły. Dodał, że wykonawcy wydłużając termin realizacji inwestycji optymalizują koszty, co jest normalną praktyką biznesowa – chcą uzyskać jak najwyższą stopę zyskowności i ograniczyć ryzyko działalności.

- Może się okazać i tak, że w trakcie budowy wykonawcy uda się skierować do Radomia większą grupę pracowników i dzięki temu inwestycja zostanie oddana do użytku wcześniej niż nawet zapiszemy to w umowie. Przykładów przyspieszenia prac budowlanych nie brakuje, co widać choćby na budowie obwodnicy Skarżyska-Kamiennej, gdzie ruch samochody ma być puszczony prawie pół roku przed terminem zapisanym w umowie. Obwodnicę buduje zaś Budimex, który też domagał się wydłużenia terminu budowy terminala w Radomiu - powiedział prezes PPL.

Mariusz Szpikowski dodał, że w 2018 roku, gdy opracowany był harmonogram prac w Radomiu, sytuacja rynkowa była diametralnie inna, zaś konkurencja w budownictwie była większa przez co inwestorzy mieli lepsze możliwości w zakresie planowania krótszych okresów budów. Były też niższe koszty. Teraz wzrosły ceny materiałów budowlanych, wynagrodzeń, co powoduje także konieczność podnoszenia kosztorysów.  

Mimo konieczności wydłużenia przez PPL czasu na wybudowanie terminala, lotnisko w Radomiu nie ma alternatywy dla przeniesienia części ruchu lotniczego z Warszawy. Ewentualna rozbudowa lotniska w Modlinie nie będzie bowiem możliwa jeszcze przez wiele lat, a nie ma innej niż Radom dogodniejszej lokalizacji dla nowego lotniska na Mazowszu. 

- Będziemy się starać, aby przesunięcia w harmonogramie budowy radomskiego portu pociągnęły za sobą jak najmniejsze skutki dla pasażerów korzystających dotąd z Lotniska Chopina. Warszawski port osiągnął już niemal maksimum swojej przepustowości, ale pracujemy nad tym, żeby ją stopniowo podnosić do 27 mln pasażerów rocznie. To jednak też wymaga czasu i inwestycji, więc będą duże problemy z otwieraniem nowych połączeń czarterowych i nisko-kosztowych z Warszawy. Linie lotnicze i pasażerowie będą musieli szukać tymczasowo innych lotnisk, aby "przetrwać" czas do momentu otwarcia portu w Radomiu. Kłopoty będą dotyczyły także pasażerów tranzytowych, którzy stanowią dla nas grupę priorytetową, gdyż z Lotniska Chopina chcemy uczynić hub lotniczy - informuje prezes Mariusz Szpikowski.

- Realnie rzecz biorąc, terminal w Radomiu zostanie oddany do użytku zapewne w drugiej połowie 2022 roku i pierwsze samoloty odlecą w ostatnim kwartale 2022. Wraz z postępem prac budowlanych będziemy podejmować działania, żeby jak najwięcej połączeń uruchomić wraz z otwarciem portu. W pierwotnych planach zakładaliśmy wolniejszy rozwój ruchu lotniczego w Radomiu, ale zapewne linie lotnicze, touroperatorzy i pasażerowie będą naciskali na jak najszybsze uruchamianie lotów z i do Radomia, wszak nie ma alternatywy dla przepełniającego się portu w Warszawie - dodał Mariusz Szpikowski.

Do czasu uruchomienia lotniska w Radomiu powinna też być zakończona budowa drogi ekspresowej S7 Warszawa - Grójec, która też jest na jednym z odcinków znacznie opóźniona. Także linia kolejowa Radom - Warszawa powinna już do tego czasu osiągnąć maksymalne parametry prędkości (160 km/h). Bez tych dwóch inwestycji optymalne funkcjonowanie radomskiego lotniska będzie utrudnione.

Według Mariusza Szpikowskiego, wyrok Krajowej Izby Odwoławczej wydłużający termin wykonania terminala to więcej czasu dla Radomia do lepszego zaplanowania i zrealizowania inwestycji niezbędnych do przyjęcia lotniska w mieście.

ZAPRASZAMY DO NAS