Radni przyjęli wniosek. Wszyscy byli za. Od głosu żaden z radnych nie wstrzymał się.Głosowanie ws. pokrycia zadłużenia lecznicy poprzedziła burzliwa dyskusja.

Jako pierwszy głos zabrał radny Mirosław Rejczak: - Radomski szpital był doinwestowywany w ciągu ostatnich lat tylko dlatego, że nie dostawał pieniędzy z NFZ. Sprawa finansowania lecznicy przez NFZ nie była podnoszona wcześniej. - Jakby nasza placówka była teraz spółką prawa handlowego, należałoby ogłosić upadłość - powiedział.

Radny sporo czasu w swojej wypowiedzi poświęcił na omówienie kwestii szpitala onkologicznego. Anna Kwiecień, radna PiS prosiła o przedstawienie wyliczeń wpływów z NFZ na przestrzeni ostatnich przynajmniej pięciu lat, jakie otrzymał szpital miejski.

Przypomniała, że wpływy z tytułu finansowania zabiegów z NFZ spadały od 2010 roku z poziomu 131 mnl zł. W tym czasie jednocześnie wzrastały koszty funkcjonowania placówki, ze względu choćby na podwyżki płac, do czego zobowiązywała ustawa.

- Bardzo proszę pokazać jakie były dochody z NFZ na przestrzeni lat i jak kształtowało się pokrywanie nadwykonań w ostatnich latach. W 2015 roku NFZ reguluje nadwykonania z 2014 - dopytwała radna Anna Kwiecień.

- W 2015 roku NFZ pierwszy raz nie zapłacił ani złotówki za nadwykonania. Wcześniej, za rządów PiS udawało nam się uzyskać wpłaty za nadwykonania. Chodzi o kwotę 2 mln 800 tys zł - uściśliła.Radny Kazimierz Woźniak wskazał, że radni nie mogli zapoznać się z materiałami dotyczącymi kosztów funkcjonowania szpitala. Anna Białkowska, wiceprezydent Radomia odpowiedzialna za politykę zdrowtną i społeczną miasta wykazywała, że "niektóre oddziały w Radomiu miały niedowykonania i wzrastało zatrudnienie".

Obecnie szpital miejski dysponuje 537 łóżkami. W ubiegłym roku obsłużył blisko 26 tys. pacjentów. Część radnych PO wskazywała, że zadłużenie szpitala rośnie w wyniku złego zarządzania.

Jednak problem jest po stronie systemu - wskazywał m.in. poprzedni szef lecznicy Andrzej Pawluczyk:

Radna Anna Kwiecień:

Anna Białkowska, wiceprezydent: