RADOM
Zaniepokojenie filmem o aborcji nieuzasadnione?
Jednak, jak wyjaśnia wiceprezes Prawicy Rzeczypospolitej, zaniepokojenie rodziców jak i stres, jakiemu dzieci mogły zostać poddane po jego obejrzeniu, to wynik dotychczas prowadzonej przez niektóre środowiska „polityki seksualizacji”. - Skoro od tak wczesnych lat chciało się uświadamiać dzieci, a naprawdę uważam, że było to zupełnie niedostosowane do wieku dzieci, to może to spowodowało, że ten film mógł być wyświetlony również dla dwunastolatków – zauważyła Lucyna Wiśniewska z Prawicy RP.
Przypomnijmy, w tym tygodniu media nagłośniły sprawę rzekomego wyświetlenia w jednej z radomskich podstawówek filmu „Niemy Krzyk” opisującego przebieg sztucznego poronienia (aborcji). Z tych relacji miało wynikać także, że dzieci mogły niewłaściwie odebrać intencje autorów filmu.
Podczas zajęć, katechetka poruszyła temat aborcji, co wzbudziło kontrowersje wśród niektórych rodziców. - Te treści zostały poruszone w czasie poniedziałkowych zajęć, których tematem było Zwiastowanie NMP. Katechetka przeprosiła rodziców, którzy pisali maile do szkoły w tej sprawie (…) Z ramienia wydziału wyraziłem ubolewanie z zaistniałego faktu. Stosowne pismo przekazałem na ręce dyrekcji szkoły - komentuje Radiu Plus Radom, ks. Łabendowicz, szef wydziału katechetycznego Diecezji Radomskiej.