Historia jakich wiele. Do 85 letniej pani Krystyny telefonuje kobieta, która oferuje jej kupno jakiegoś przedmiotu. Starsza kobieta po usilnym namawianiu w końcu zgadza się. Podaje swoje dokładne dane i adres. Kilka dni później w jej domu zjawia się kurier, który przynosi towar, o którym kobiety rozmawiały przez telefon. Starsza pani nie do końca jest zdecydowana na zakup towaru, nie spełnia on jej oczekiwań i chce zrezygnować. Mężczyzna stanowczo żąda zapłaty, powołuje się na nagraną rozmowę telefoniczną oraz grozi komornikiem. Starsza pani ulega i płaci. Ten zabiera niemałe pieniądze, nie daje żadnego paragonu ani pokwitowania i znika... Ostatnio do Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Radomiu coraz częściej zgłaszają się osoby informujące o takich zdarzeniach. Czy wszystko jest zgodne z prawem?  Jak informuje Włodzimierz Zieleziński, Miejski Rzecznik Konsumentów w Radomiu- Kodeks Cywilny nie zabrania zawierania umów w sposób ustny. Forma umowy może być i pisemna, i ustna, czyli jest możliwość zawierania ustnych umów. W obrocie konsumenckim, typu kupno- sprzedaż, umowy telekomunikacyjne itp. jest nawet takie orzecznictwo, że jeżeli umowa jest zwarta na odległość, czyli przez telefon lub na pokazie- trzeba żądać tej samej umowy w formie pisemnej i poświadczyć własnym podpisem. Wtedy jest obowiązująca- wyjaśnia Włodzimierz Zieleziński, Miejski Rzecznik Konsumentów w Radomiu. Każda osoba, która przez telefon zgodziła się na zakup jakiegoś towaru może odstąpić od jego zakupu, gdy taki towar już otrzyma. Ma na to 14 dni bez poniesienia żadnych konsekwencji. Nie musi też podawać żadnych powodów swojej rezygnacji- dodaje rzecznik. Konieczny jest jednak dowód zakupu, typu paragon czy faktura, które są podstawą do ubiegania się o ewentualną rezygnację z zakupu. Jeżeli w naszym domu pojawia się kurier z zamówionym towarem musi mieć przy sobie pisemną umowę, na którą zgadzamy się lub nie.  Mniej uczciwi sprzedawcy zdarza się, że powołują się na fakt, że rozmowa telefoniczna w sprawie sprzedaży jakiegoś towaru była nagrywana i dlatego kupujący jest zobowiązany do zakupu tego towaru. Rozmowa, która jest ukierunkowana na to, by bez analizy umowy ktoś się zgodził na warunki tej umowy- według mnie- mówi rzecznik Zieleziński- zawiera elementy rozwiązań niedozwolonych. To wprowadzenie w błąd. Osoba, która zgodziła się przez telefon na zakup jakiegoś towaru czy usługi, po zobaczeniu go, czy zastanowieniu się, ma prawo odstąpić od takiej umowy. Podobne rozwiązanie dotyczy zakupów przez internet oraz zakupów na tzw. pokazach czyli poza lokalem sprzedawcy. Konsument ma 14 dni na odstąpienie od takiej umowy. Musi jednak posiadać dokument zakupu, rachunek czy paragon.     
Takich spraw niestety w ostatnim czasie mamy bardzo dużo i najczęściej dotyczą one starszych osób- zauważa Miejski Rzecznik Konsumentów. Apeluję zwłaszcza do osób starszych o zwracanie uwagi na podpisywane dokumenty, prowadzone rozmowy przez telefon, które wydają się niezobowiązujące, a potem powodują skutki prawne i są z tego tytułu poważne kłopoty- apeluje  Włodzimierz Zieleziński, Miejski Rzecznik Konsumentów w Radomiu.