RADOM
Uważaj na nieistniejące wycieczki!
W okresie wakacyjnym grasują oszuści sprzedający tzw. wycieczki-widma, czyli wczasy, które nie istnieją. Powiatowy rzecznik konsumenta radzi, jak nie dać się oszukać.
Historia, która powtarza się co roku. Kupujemy wycieczkę, dostajemy program, po czym okazuje się, że wczasy nie istnieją, a pieniądze przepadły. Jak nie dać się oszustom? Radzi Jadwiga Rojek, Powiatowy Rzecznik Konsumenta.
- Przede wszystkim powinniśmy zainteresować się biurem turystycznym, które oferuje wyjazd i czy działa ono legalnie. Taką możliwość mamy, bo każdy marszałek województwa prowadzi rejestr organizatorów turystyki. Jeżeli pochodzimy z województwa mazowieckiego, to zwracamy się do marszałka województwa mazowieckiego - mówi Jadwiga Rojek.
Jak już sprawdzimy biuro podróży i jesteśmy pewni, że działa legalnie, to należy dokładnie przeczytać umowę kupna wycieczki. Musi ona być w formie pisemnej.
- Przed zawarciem umowy, organizator ma obowiązek udzielić nam podstawowych informacji dotyczących, np. obowiązujących przepisów paszportowych, wizowych, sanitarnych, terminach oczekiwania na paszport i tak dalej. Należy zwrócić uwagę na dane organizatora turystyki, czyli: numer wpisu do centralnej ewidencji, miejsce pobytu lub trasę wycieczki, czas jej trwania, program imprezy, cenę imprezy, zakres ubezpieczenia, podstawy prawne umowy i konsekwencje wynikające z tej umowy. Umowa jest dokumentem, który powinniśmy przeczytać przed podpisaniem i na wszelki wypadek zabrać ją ze sobą w podróż - wymienia Jadwiga Rojek.
Po zawarciu umowy mogą wyniknąć różne nieprzewidziane sytuacje. Rezygnacja konsumenta z wycieczki może wiązać się z dodatkowymi kosztami.
- Konsument, który odwołuje swój udział w wycieczce ma prawo żądać zwrotu pieniędzy, niezależnie od przyczyny rezygnacji, jednak biuro podróży ma prawo do tego, żeby część wpłaconej przez konsumenta kwoty zatrzymać. Im bliższy termin wyjazdu, tym wyższy koszt rezygnacji - tłumaczy rzecznik konsumenta.
Konsumenci mogą również odsprzedać wycieczkę, jeśli nie mogą na nią jechać, ale o takiej sytuacji trzeba poinformować organizatora.
Jeżeli organizator zmieni warunki umowy przed rozpoczęciem wyjazdu, to ma obowiązek poinformować o tym konsumenta. Mamy wtedy prawo do rezygnacji z całkowitym zwrotem kosztów. Jeżeli natomiast program zmieni się już w trakcie wycieczki, organizator ma obowiązek zapewnić świadczenie zastępcze, które zrekompensuje klientowi poniesioną stratę.
W czasie wycieczki zdarza się, że jesteśmy niezadowoleni z niektórych rzeczy. Mogą to być, np. warunki sanitarne. Przysługuje nam wtedy prawo do reklamacji.
- Możemy reklamować usługę turystyczną. Najlepiej niezwłocznie zgłaszać uchybienia wykonawcy i organizatorowi. Wszelkie uchybienia należy również rejestrować, np. robić zdjęcia. Taka reklamacja powinna wskazywać to, co nam się nie podobało i musimy określić, czego żądamy. Najczęściej jest to kwota wskazywana przez nas - tłumaczy Jadwiga Rojek.
Jeżeli złożymy reklamację, to biuro podroży musi się do niej ustosunkować. Ma na to 30 dni od jej złożenia lub od dnia zakończenia imprezy turystycznej, jeśli reklamacja została zgłoszona w czasie wyjazdu. Jeżeli biuro podróży tego nie zrobi, to brak odpowiedzi traktowany jest jako zgodę na żądania.
Posłuchaj całej rozmowy z Jadwigą Rojek, powiatowym rzecznikiem konsumenta: