Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
PRZEBOJE Z NUTĄ NOSTALGII
Radio Plus Radom
Patron dnia: św. Serwulus
Dziś jest: Poniedziałek, 23 grudnia 2024

RADOM

Umieramy o rok wcześniej. Prezydent apeluje

wtorek, 09 stycznia 2018 11:13 / Autor: Radosław Mizera
pixabay.com
Radosław Mizera

Trzeba ograniczyć ruch samochodowy i przesiąść się do środków komunikacji miejskiej - radzą specjaliści od jakości powietrza. Dzisiaj w Radomiu jest nieźle, ale w poniedziałek czujniki zanotowały bardzo wysokie stężenia pyłów zawieszonych. Jednak we wtorek czujnik przy ul. Okulickiego odnotował przekroczenie norm szkodliwych pyłów na poziomie 1600%. To trzeci najgorszy wynik w Europie! Z kolei prezydent Radomia Radosław Witkowski przypomina, że spalanie śmieci to jedna z głównych przyczyn zanieczyszczenia powietrza. 

Marek Grzegorczyk, kierownik działu monitoringu środowiska w radomskiej delegaturze Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska mówi, że zatruwa nas szczególnie pył PM10, który składa się z mieszaniny cząstek zawieszonych w powietrzu. Może on zawierać substancje toksyczne, metale ciężkie oraz dioksyny i furany. - Według przyjętych u nas norm zanieczyszczenie na poziomie 50 mikrometrów nie może trwać dłużej niż 35 dni w roku. Z roku na rok ta wartość jest przekraczana. Myślę, że w tym roku będzie podobnie - powiedział Marek Grzegorczyk.

Głównym źródłem smogu zimowego są u nas domowe piece opalane paliwem stałym, które jest podstawowym źródłem ciepła w małych miastach i wsiach. Aż 3,8 mln domów jednorodzinnych w Polsce jest ogrzewanych spalaniem węgla. Drugim głównym źródłem zanieczyszczeń powietrza są spaliny motoryzacyjne.

Według danych Unii Europejskiej z powodu smogu umiera w Polsce ponad 40 tys. osób rocznie. Złe samopoczucie, nasilenie dolegliwości oddechowych, infekcje oddechowe to objawy, jakie mogą wystąpić u nas od razu.

Z Markiem Grzegorczykiem, kierownikiem działu monitoringu środowiska w radomskiej delegaturze Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska rozmawiał Radosław Mizera:

- Każdy musi mieć świadomość, że wrzucając do pieca co popadnie, truje swoich sąsiadów, swoich bliskich i samego siebie – mówi prezydent Radosław Witkowski przypominając, że spalanie śmieci to jedna z głównych przyczyn zanieczyszczenia powietrza. W ciągu ostatniego roku strażnicy miejscy przyjęli ponad 500 interwencji dotyczących jakości powietrza. W 50 miejscach ujawniono, że w piecach spalane są odpady, m.in. plastikowe butelki, a nawet części z demontażu samochodów. Osoby popełniające wykroczenia zostały ukarane mandatami. Najczęściej interwencje wpływają z takich dzielnic jak Kozia Góra, Idalin, Glinice i Śródmieście.– Zobowiązałem Straż Miejską do jeszcze intensywniejszych kontroli palenisk, ale bardzo liczę też na rozsądek samych mieszkańców – mówi prezydent Radosław Witkowski.

Przypomina, że miasto cały czas, mimo likwidacji rządowego programu Kawka, stara się pomagać osobom chcącym wymienić piece węglowe na bardziej ekologiczne źródła ciepła. – W zeszłym roku przeznaczyliśmy na ten cel 1,5 miliona złotych, co pozwoliło zlikwidować kolejnych 365 pieców. W projekcie tegorocznego budżetu mamy zapisaną kwotę 500 tysięcy złotych i liczymy na wsparcie zewnętrzne – podkreśla prezydent. Od 2014 roku, dzięki dotacjom, w Radomiu udało się już zlikwidować około 940 palenisk węglowych.

Informacje na temat aktualnego poziomu zanieczyszczenia powietrza na bieżąco można śledzić na stronie www.radom.pl. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego zaleca, by w trakcie występowania podwyższonych stężeń ograniczyć czas spędzany na powietrzu. Osoby szczególnie wrażliwe na zanieczyszczenia powietrza, m.in.: dzieci i młodzież poniżej 25. roku życia, kobiety w ciąży, osoby starsze i w podeszłym wieku oraz osoby z zaburzeniami funkcjonowania układu oddechowego powinny unikać długotrwałego przebywania na otwartej przestrzeni. Osoby udające się do pracy, szkół itp. powinny ograniczyć ruch samochodowy i przesiąść się do środków komunikacji miejskiej lub tak organizować przejazd samochodem, aby zabierać maksymalną liczbę pasażerów.