RADOM
Cztery razy na tak za Radomiem
Demografia, dostępność produktu lotniskowego dla pasażera, potencjał gospodarczy oraz infrastruktura obecna i planowana - te argumenty zbliżają Radom do tego by Port Lotniczy stał się alternatywą dla lotniska w Warszawie.
Przedsiębiorstwo Państwowe "Porty Lotnicze" przedstawiło analizy dotyczące planów zaangażowania spółki w rozbudowę radomskiego lotniska. Wynika z nich, że Port Lotniczy Radom mógłby być alternatywą dla Lotniska Chopina ze względu na lokalizację. Zdaniem prezesa PPL - Mariusza Szpikowskiego Radom jest o wiele lepiej zlokalizowany niż Modlin, który - w przeciwieństwie do naszego miasta - nie ma potencjału gospodarczego.
Z przeprowadzonej analizy wynika także, że przeniesienie ruchu czarterowego do Modlina mogłoby wiązać się z dodatkowymi kosztami sięgającymi ponad 2 mln złotych. Badania sezonu letniego dla 15 najbardziej popularnych wakacyjnych kierunków - z opcjami wylotu z Modlina i Radomia, dały przewagę portowi w Radomiu, ponieważ większość miejsc, do których podróżuje się w sezonie leży na południu Europy. - Z Modlina byłoby o 2,4 mln drożej niż z Chopina, a z Radomia – o 12 mln zł taniej – mówi Mariusz Szpikowski - prezes Polskich Portów Lotniczych.
W pobliżu lotniska w Radomiu znajduje się przecięcie torów kolejowych, dzięki czemu łatwo byłoby doprowadzić linię do portu. To kolejny argument przemawiający "za" tym, że Radom mógłby stać się alternatywą dla Lotniska Chopina
Gdyby radomskie lotnisko stało się alternatywą dla Warszawy z portu korzystałyby linie czarterowe i niskokosztowe.
W najbliższą środę podpisany zostanie list intencyjny pomiędzy Państwowymi Portami Lotniczymi i Portem Lotniczym Radom. Może być to wstęp do przejęcia większości udziałów w radomskim lotnisku. Według założeń spółki zakładana przepustowość radomskiego lotniska ma osiągnąć 10 mln pasażerów rocznie. W planach przewidziana jest budowa 30 stanowisk odprawy, 12 stanowisk kontroli bezpieczeństwa oraz 20 gate'ów. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.