Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
KTO RANO WSTAJE
Kasia Kozimor, Tomek Waloszczyk
Patron dnia: św. Cecylia, dziewica i męczennica
Dziś jest: Piątek, 22 listopada 2024

RADOM

Seniorka wzięła kredyty... dla oszusta

środa, 16 maj 2018 19:27 / Autor: Weronika Chochoł
Seniorka wzięła kredyty... dla oszusta
fot. policja.pl
Weronika Chochoł

140 tysięcy złotych - taką kwotę straciła  61-letnia mieszkanka Radomia, która uwierzyła oszustowi podającemu się za policjanta. Większa część tej kwoty to kredyty, które kobieta zaciągnęła na prośbę fałszywego funkcjonariusza.

Do Komendy Miejskiej Policji w Radomiu zgłosiła się kobieta, która padła ofiarą oszusta. Jak relacjonuje Justyna Leszczyńska - rzecznik radomskiej Policji - do kobiety zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta, który twierdził, że dane osobowe seniorki są zagrożone. - Grupa przestępcza miała chcieć wykorzystać dane kobiety w celu zawarcia umów kredytowych w różnych bankach. Oszust namówił ofiarę do współpracy, kobieta udostępniła swoje hasła do rachunków bankowych, z których jak się okazało wkrótce po tym zniknęły jej oszczędności. 61-latka na polecenie oszusta wzięła kilka kredytów w różnych bankach, a uzyskane pieniądze przelała na wskazane przez niego rachunki bankowe. Miała w ten sposób stracić zdolność kredytową, by członkowie grupy przestępczej nie wzięli na jej konto kredytów. - informuje Justyna Leszczyńska.

Sprawą zajmuje się policja.

Schemat działania oszustów jest podobny. - W celu wywarcia większego wrażenia i zdobycia zaufania oszuści coraz częściej podszywają się nie tylko za członka rodziny, ale również za urzędnika lub przedstawiciela jakiejś organizacji bądź instytucji. Wmawiają również, że są funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego lub policjantami, a pieniądze są potrzebne na wykupienie z problemów członka ich rodziny lub prowadzą sprawę oszustw i wyłudzania pieniędzy. W rozmowie oszuści zawsze proszą o dyskrecję. W ten sposób wyłudzają od pokrzywdzonych często oszczędności całego życia. - wyjaśnia Justyna Leszczyńska i radzi: - Bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonom. Nie reagujmy pochopnie na hasło, że syn czy wnuczek potrzebują pomocy, gdy tylko usłyszymy głos w słuchawce. Należy sprawdzić czy jest to prawdziwy krewny, np. poprzez skontaktowanie się z innymi członkami rodziny. Pamiętajmy, że sami możemy zweryfikować dzwoniącego, dlatego nie bójmy się do nich zadzwonić i ustalić, czy przedstawiona sytuacja ma miejsce. Lepiej wykonać jeden telefon więcej, niż stracić swoje oszczędności.

Warto pamiętać, że funkcjonariusze policji nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie i nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie. Nigdy też nie poproszą o zaangażowanie naszych pieniędzy do jakiejkolwiek akcji.

W ostatnim czasie radomscy policjanci zatrzymali 18-letniego mężczyznę, który działając metodą "na wnuczka", a właściwie "na syna" wyłudził od kobiety sto tysięcy złotych, o czym informowaliśmy tutaj.