RADOM
Józef Grzecznarowski z tytułem?
Legendarny przedwojenny prezydent Radomia, działacz PPS-u, poseł na Sejm i największy w historii budowniczy - Józef Grzecznarowski ma szansę na tytuł Honorowego Obywatela Radomia. Jest już pozytywna opinia radnych z komisji kultury - teraz wszystko w rękach Rady Miejskiej.
Józef Grzecznarowski jest "ojcem wielu sukcesów". Za jego czasów powstały ważne inwestycje komunalne, nowe zakłady („Tytoniówka”, fabryka telefonów, fabryka „Bata”), kolonia domów jednorodzinnych oraz mieszkania dla eksmitowanych i bezdomnych.Pod wnioskiem o nadanie mu honorowego obywatelstwa podpisało się ponad tysiąc osób. – To miasto wiele mu zawdzięcza – przypomina prowadząca stronę „Radom. Retrospekcja” Barbara Łopyta:
Józef Grzecznarowski (1884 – 1976) - przez długie lata postać w Radomiu znana i dla miasta znacząca. Urodzony w Końskich w rodzinie robotniczej. Pracował jako garbarz. Człowiek niepokorny i niekonwencjonalny. Od 1904 r. w ciągłej rewolucyjnej opozycji. Członek organizacji bojowej PPS. Wykonawca samowolnego zamachu na strażnika więziennego, zresztą za pomocą samodzielnie zrobionego toporka, w innym zamachu ranny. Ukrywał się pod licznymi pseudonimami. Wielokrotnie więziony za działalność wywrotową, dwukrotnie skazany na śmierć przez warszawski Wojskowy Sąd Okręgowy, ułaskawiony i zesłany na katorgę do Smoleńska. Uwolniony – miał swój epizodyczny udział w Rewolucji Październikowej.
Po odzyskaniu niepodległości wrócił do kraju i na stałe osiadł w Radomiu. Pracował jako komendant Milicji Ludowej PPS, stał się wybitnym działaczem partii, i znów – w szeregach opozycji. W latach międzywojennych był posłem na Sejm i dwukrotnie prezydentem Radomia w latach 1927 – 1930 oraz 1938 – 1939. Niemniej został oskarżony o wywrotowa agitację i dwukrotnie więziony.
Jako prezydent mógł poszczycić się sukcesami. Za jego czasów powstały ważne inwestycje komunalne, nowe zakłady („Tytoniówka”, fabryka telefonów, fabryka „Bata”), kolonia domów jednorodzinnych oraz mieszkania dla eksmitowanych i bezdomnych. W czasie wojny Niemcy aresztowali „czerwonego prezydenta” i aż do wyzwolenia przebywał w obozie koncentracyjnym.
Już w pierwszym powojennym roku Grzecznarowski założył Radomską Spółdzielnię Mieszkaniową, stanął na czele społecznego Przedsiębiorstwa Budowlanego, działał społecznie, został posłem, miał pomysł na stworzenie nowej partii. Prawdopodobnie za ten pomysł zdegradowano go do roli kierownika budowy i usunięto z macierzystej partii – za „odchylenia prawicowe”. Październik 1956 przyniósł Grzecznarowskiemu rehabilitację partyjną i możliwość dalszych działań. Zajął się budownictwem i do końca życia pełnił funkcję prezesa spółdzielni mieszkaniowej, która do dziś nosi jego imię.
– Jestem bardzo szczęśliwa, że miasto doceniło zasługi jego działalności - mówi jego córka Danuta Grzecznarowska–Skrzypczak:
Niewykluczone, że w Radomiu ustawiona też zostanie ławeczka Grzecznarowskiego. To jedna z propozycji, jaka znalazła się w tym roku wśród projektów zakwalifikowanych do Budżetu Obywatelskiego.