RADOM
Hitem medycyna, zagrożona matematyka
Zagrożone jest kształcenie na matematyce, filologii polskiej, malarstwie, czy dziennikarstwie. To wnioski z pierrwszego etapu rekrutacji na Uniwersytecie Technologiczno-Humanistycznym w Radomiu.
Na studia na UTH aplikowało 2400 osób. Miejsc jest natomiast 1700. 1400 osób ma studiować stacjonarnie i 300 niestacjonarnie. - Zapełniliśmy miejsca, ale nie tam, gdzie chcielibyśmy - podsumował rektor radomskiego uniwersytetu prof. Zbigniew Łukasik. Tendencja nie jest korzystna, jeśli chodzi o zapotrzebowania na rynku pracy. Tak absolwenci szkół ponadgimanzjalnych, jak i gimnazjów wybierają kierunki humanistyczne, licea ogólnokształcące. Przedsiębiorcy czekają natomiast na wykwalifikowanych technicznie pracowników. Oczekiwania kierowane są chośby na automatykę i budowę maszyn.
Największym powodzeniem cieszyły się: ekonomia, anglistyka czy fizjoterapia. Dobrze poszedł nabór na informatykę, transport z logistyką, elektrotechnika, pedagogika i pielęgniarstwo. Co prawda wrasta liczba kandydatów na studia techniczne, ciągle jednak to nie jest zadowalający poziom. Na mechanice i budowie maszyn wypełniona została więcej niż połowa limitu, podobnie na budownictwie. Niemal wszystkie miejsca zostały z kolei zajęte na kosmetologii. Hit to jednak medycyna. Miejsc jest 90, a chętnych - 1300.
A gdzie jest najgorzej? Najmniej chętnych było na malarstwo, matematykę (9/25), filologię polską (13/30), pracę socjalną, czy dziennikarstwo (17/30).
Rejestracja na studia stacjonarne prowadzona była do 11 lipca. Teraz, do 24 lipca kandydaci zakwalifikowani do przyjęcia oraz z list rezerwowych mają czas na przyniesienie dokumentów. 27 lipca ogłoszony zostanie wynik postępowania rekrutacyjnego.