W sobotę, 28 czerwca rozpoczął się I Radomski Piknik Historyczny. O godz. 13 z radomskiego Zamku wyruszył orszak królewski. Sam król Kazimierz Wielki ze swoją żoną Adelajdą, dwórki, rycerze, giermkowie i dworzanie przemaszerowali przez cały Rynek, by już przy cenie zakończyć swoją wędrówkę i otrzymać stosowne powitanie. Na cześć króla zabrzmiało wielokrotnie: Alleluja! Mikołaja z Radomia. Zaraz potem chór alumnów Wyższego Seminarium Duchownego w Radomiu odśpiewał Bogurodzicę i kilka pieśni łacińskich. Na pikniku nie brakowało średniowiecznego tańca, pokazów łuczniczych i zapaśniczych. O swojej pasji i pracy opowiadał sokolnik, można też było poznać uroki rycerskiego obozowiska. Dopisały grupy rekonstrukcyjne, rozplalono ogniska, chętnie opowiadano o realiach średniowiecznego życia. Wokół Rynku i uliczek przyległych ustawiono kramy z różnymi wyrobami. Radomskie Towarzystwo Numizmatyczne wybijało pamiątkowe żetony, archeolodzy opowiadali o pracy przy poszukiwaniu średniowiecznego Ratusza ( można oglądać fragmenty jego fundamentów!). Na wycieczki po Starówce zapraszali przewodnicy PTTK, którzy równie chętnie opowiadali o... średniowiecznych narzędziach tortur! To w samym Rynku. Przy kamienicy Starościńskiej odbywały się lekcje u bakałarza. Opornych uczniów straszyły rózgi i perspektywa klęczenia na grochu. Ale były też teatrzyki, szachy plenerowe czy opowieści o średniowieczu. W gmachu Muzeum im. Jacka Malczewskiego można było zwiedzać wystawy: Sarmacki Skarb oraz o prawie magdeburskim, do tego jeszcze wykłady. O Mikołaju z Radomia- mówił prof. Paweł Gancarczyk i prof. Dariusz Kupisz na temat: Radom o prawo magdeburskie. W Domu Esterki chętni mogli oglądać wystawę: Zanim powstało miasto, były też warsztaty młodego archeologa i prezentacja multimedialna: Dzieje Radomia. Po Rynku i uliczkach Miasta Kazimierzowskiego licznie przechadzali się uczniowie z radomskich szkół w strojach z epoki średniowiecza. Jutro, w niedzielę, 29 czerwca drugi i ostatni dzień I Radomskiego Pikniku Historycznego- plenerowa lekcja historii Radomia, to jest to!