Radom 90.7 FM | Końskie i Opoczno 94 FM | Skarżysko Kam. 94.5 FM | Kozienice 97.9 FM
Na antenie:
ALEJA GWIAZD
Mariusz Syta
Patron dnia: św. Franciszka Ksawera Cabrini, dziewica i zakonnica
Dziś jest: Niedziela, 22 grudnia 2024

RADOM

Niedoszły wykonawca PSZOK pójdzie do sądu?

poniedziałek, 16 grudnia 2019 14:31 / Autor: Radosław Mizera
radom.pl
Radosław Mizera

Radomscy radni, głównie głosami Prawa i Sprawiedliwości, nie zgodzili się na wypłatę roszczeń wykonawcy, który miał zbudować Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych przy ulicy Wjazdowej. Przypomnijmy, że po protestach mieszkańców, magistrat wystąpił do niedoszłego inwestora o wstrzymanie prac projektowych. Ten z kolei swoje straty ocenił na poziomie ok. 250 tys. złotych. Gmina była gotowa zapłacić niecałe 200 tysięcy. Sprawa znajdzie swój finał prawdopodobne w sądzie. To nie koniec historii, bowiem sprzeciw mieszkańców oznacza także utratę unijnego dofinansownaia w wysokości około 2 mln złotych.

Wiceprezydent iasta Jerzy Zawodnik przypomniał, że liczne protesty mieszkańców Radomia dotyczące lokalizacji PSZOK przy ul. Wjazdowej oraz wyniki przeprowadzonych konsultacji społecznych w dniach 1 – 15 sierpnia 2019 roku w sprawie nowej propozycji lokalizacji PSZOK przy ul. Żelaznej, potwierdzają fakt braku akceptacji mieszkańców na realizację tego typu inwestycji w granicach miasta.

- W związku z powyższym wystąpiono również do wykonawcy robót o wstrzymanie prac projektowych przewidzianych w zakresie zawartej umowy, który do tego czasu wykonał już część prac dokumentacyjnych m.in. koncepcję architektoniczną, wizualizację i poniósł dodatkowe koszty wynikające z warunków umowy informuje Jerzy Zawodnik.

Szef klubu PiS w Radzie Miejskiej Dariusz Wójcik:

Wykonawca określił swoje roszczenia, z tytułu przewidywanego rozwiązania umowy za porozumieniem stron, na kwotę „ok. 250 tys. zł”, na którą składają się koszty opracowania dokumentacji oraz koszty odszkodowawcze (w tym m.in. udzielone gwarancje, utracone korzyści itp.). W wyniku przeprowadzonych rozmów wykonawca obniżył swoją propozycję do kwoty łącznej 197 tys. zł uznając ją - jaka czytamy w projekcie uchwały - jako ostateczną kwotę do zawarcia porozumienia o rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron.