Polityka
Kosiniak-Kamysz: "nie" dla podziału Mazowsza
- Jako prezydent nigdy nie zaakceptuję ustawy o podziale Mazowsza - mówił w Radomiu Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego. Kandydat na prezydenta z ramienia PSL i Koalicji Polskiej gościł dzisiaj w Wyższej Szkole Handlowej.
Władysław Kosiniak-Kamysz - prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego i kandydat Koalicji Polskiej na prezydenta gościł dziś w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu.
Władysław Kosiniak-Kamysz wygłosił w Wyższej Szkole Handlowej w Radomiu wykład pt. "Wyzwania stojące przed Polską". Poruszył m.in. tematy służby zdrowia, podzielonego społeczeństwa, odnawialnych źródeł energii, wymiaru sprawiedliwości czy podziału województwa mazowieckiego.
- Wiele osób podziela pogląd, dla którego zdecydowałem się wziąć udział w wyborach prezydenckich i tę ideę, którą głoszę, czyli przywrócenia Polsce normalności, braterstwa, współpracy i wzajemnego szacunku. Dzisiaj Polska jest podzielona i musimy zrobić wszystko, żebyśmy przywrócili braterstwo, normalność relacji i uporządkowali to, co dzisiaj dzieje się w Polsce, czyli wzajemną wojnę polityczną, która może doprowadzić do tragedii - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.
Prezes PSL odniósł się także do autonomii uczelni w Polsce.
- Zawsze jako prezydent będę bronił prawa uczelni do tego, żeby były dla każdego poglądu i do ścierania się poglądów - mówił.
Nie zabrakło też słów o kondycji oświaty i projektach Polskiego Stronnictwa Ludowego w tym obszarze.
- W lutym złożymy projekt dotyczący finansowania szkół przez samorządy, a tak naprawdę przejęcia przez rząd wypłaty wynagrodzeń. Subwencja w 100% musi pokrywać wynagrodzenia dla nauczycieli - powiedział prezes PSL.
Władysław Kosiniak-Kamysz mówił także o zwiększeniu kompetencji sołectw.
Prezes PSL stwierdził, że jako prezydent nie zaakceptuje ustawy o podziale województwa mazowieckiego.
- Uważam, że to oszukiwanie i mamienie, które nie służy obywatelom, tylko aparatowi władzy do przejęcia kontroli nad kolejną częścią życia społecznego - tłumaczy.
Wiele pytań dotyczyło także służby zdrowia, a w szczególności finansowania i odpływu młodych lekarzy za granicę.
- Pakt na rzecz zdrowia musi być przyjęty - zwiększone finansowanie i mniej biurokracji w służbie zdrowia. Danie szansy na dobre miejsce pracy dla lekarzy, pielęgniarek, fizjoterapeutów, ratowników medycznych. Moje koleżanki i koledzy, którzy zdecydowali się wyjechać, to zdecydowali się nie tylko ze względu na lepsze zarobki, tylko, że jest jedno miejsce pracy, mniej biurokracji i dużo większa stabilność funkcjonowania. Lekarz może dobrze zarobić, jak pracuje w kilku miejscach od świtu do nocy. Zwiększenie finansowania do 6,8% PKB to jest minimum, które jest konieczne choćby po to, żeby zatrudnić asystenta do prowadzenia dokumentacji - proponuje Kosiniak-Kamysz.
Zwiększenie nakładów na służbę zdrowia miałoby się odbyć kosztem składki rentowej.
- Liczba rencistów z kilku milionów zmniejszyła się radykalnie i coraz mniej jest rencistów pobierających renty z tytułu niezdolności do pracy - mówi.
Dużymi wyzwaniami są starzenie się społeczeństwa i spadek dzietności. Władysław Kosiniak-Kamysz mówi, że konieczne są kolejne impulsy, które zachęcą Polaków do decydowania się na dzieci.
- Jeden program nie wystarczy. Trzeba uporządkować sprawę dostępności do mieszkań. Wiele osób nie jest w stanie się usamodzielnić, bo nie stać ich nie tylko na mieszkanie, ale nawet na kredyt. Stąd projekt "Własny kąt", umożliwiający zgromadzenie pieniędzy na wkład własny na zakup mieszkania - dodaje.
Prezes PSL zadeklarował, że jest zwolennikiem, żeby do 2030 roku 50% energii pochodziło ze źródeł odnawialnych.