RADOM
Bezdomni w obliczu koronawirusa
W czasie epidemii koronawirusa na zakażenie szczególnie narażeni są bezdomni W Radomiu od dwóch osób pobrano próbki na obecność COVID-19. Jak obecnie wygląda pomoc bezdomnym?
Wiele osób promuje obecnie akcję #ZostańwDomu. Do tego samego zachęca rząd. W szczególnej sytuacji znalazły się osoby bezdomne. Problem dotyczy w największym stopniu tych, którzy zajmują pustostany.
- Nie możemy do wszystkich dotrzeć, bo mamy ograniczone poruszanie się po mieście - mówi Wojciech Dąbrowski, kierownik Schroniska i Noclegowni dla Bezdomnych Caritas Diecezji Radomskiej.
W Radomiu do nowych wytycznych dostosowały się noclegownia i jadłodajnia Caritas.
- Bezdomni z noclegowni nie muszą wychodzić o 8 rano, tylko mogą być przez całą dobę. Nie mogą wychodzić kiedy chcą i gdzie chcą, tylko w określonych godzinach do jadłodajni i po zakupy. Zamontowane są pojemniki na ręczniki papierowe, mają mydła antybakteryjne, płyny do dezynfekcji - tłumaczy Wojciech Dąbrowski.
Jadłodajnia Caritas działa wydaje nawet więcej posiłków niż dotychczas.
- Są obostrzenia dotyczące zdrowia naszych pracowników. Musimy o to zadbać, bo nie mamy ich zbyt wielu, więc jeśli ktoś by zachorował, to mielibyśmy problem, żeby jadłodajnia działała. Jeśli ktoś może, to dostaje żywność w pojemniku i zabiera ze sobą - mówi ks. Robert Kowalski, dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej.
Na pełnych obrotach pracują też streetworkerzy.
- Cały czas są do dyspozycji - mówi Dąbrowski.
Wśród bezdomnych w Radomiu pojawiły się również podejrzenia zakażenia koronawirusem. W związku z tym kwarantanną została objęta cała noclegownia.
- Człowiek dostał temperatury ponad 38 stopni. Przyjechało pogotowie i zabrali go. W związku z tym zamknęliśmy placówkę. Po trzech dniach dostaliśmy informację ze szpitala, że jest wynik ujemny. Drugi przypadek w schronisku na ul. Słowackiego. Tam też pobrano próbki, a człowiek został wywieziony do ośrodka kwarantanny w okolicach Legionowa - wymienia Wojciech Dąbrowski.
Miasto przygotowało się na wypadek zakażenia koronawirusem lub konieczności kwarantanny osoby bezdomnej. Miejski Zarząd Lokalami w Radomiu udostępni mieszkanie, jeśli byłaby potrzeba izolacji.
- To takie mieszkanie, które jest do remontu i nie nadaje się jeszcze do przekazania mieszkańcom. Tam straż miejska będzie dowoziła żywność - mówi wiceprezydent Jerzy Zawodnik.
Wiceprezydent Jerzy Zawodnik uważa, ze nie ma potrzeby rozdawania maseczek osobom bezdomnym.
- Ona przede wszystkim chroni inne osoby przed osobą chorą, która nosi maseczkę. Myślę, że takie rozdawanie maseczek nie przyniesie efektu - uważa wiceprezydent.
Na tę chwilę (26 marca) nie było potrzeby izolowania osoby bezdomnej w mieszkaniu MZL.
W pomoc bezdomnym stale angażują się strażnicy miejscy, którzy wykonują swoje codzienne obowiązki, ale z jednym zastrzeżeniem - w rękawiczkach, maseczkach i odzieży ochronnej.