RADOM
Tatuaż – moda, fanaberia czy sposób na wyrażenie siebie?
Tatuaże, to trend, który od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Dawniej związany z rytuałami lub kultem, dziś traktowany jest, jako rodzaj ozdoby ciała lub odpowienik biżuterii. Są i tacy, którym pomaga w nabraniu pewności siebie czy pokonaniu własnych słabości.
Wakacje, lato, słońce, skąpe stroje - coraz więcej osób w sezonie letnim, pod wpływem chwili, zakochania czy wakacyjnej euforii postanawia zrobić sobie tatuaż. Czy to letnia fanaberia czy osobisty znak jakości? Odpowiedzi tyle, ilu zwolenników malowania swojego ciała.
Tatuaż ma wielowiekową historię. Pochodzi od polinezyjskiego słowa „tatau” oznaczającego „zostawić ślad”. Historia tatuażu sięga starożytności, bardzo często takie zdobienie ciała było związane z ważnymi rytuałami i było zarezerwowane dla wybrańców, np. dla wojowników. Tatuaże miały też pełnić funkcję ochronną, były czymś w rodzaju trwałych amuletów albo wręcz przeciwnie – stygmatyzowały osoby wyklęte. Na przestrzeni lat pojawiały się negatywne konotacje – m.in. za sprawą wytatuowanych członków japońskiej Yakuzy. Z czasem coraz częściej mówiono o tatuażach, jako o więziennych „ozdobach”, powstał nawet swoisty system znaków tatuowanych w czasie odbywania kary pozbawienia wolności.
Dziś, tatuaż nie jest czymś niezwykłym. Z dumą noszą go gwiazdy sportu, kina czy estrady.Statystycznie tatuaż lub tatuaże ma dziesięciu na stu Polaków i ok. 6% kobiet, wśród nich Kinga:
- Pierwszy tatuaż zrobiłam na 18-ste urodziny. Na początku miał to być kolczyk w ciele, ale szybko zmieniłam zdanie. Symbol jaskółki wytatuowałam sobie na przedramieniu. Dlaczego jaskółka? Bo, tak właśnie zwracała się do mnie moja babcia - mówi.
Motywy rysunków na ciele są bardzo różne. Niektórzy decydują się na motywy roślinne, minimalistyczne wzory ze zwierzętami, tatuaże tekstowe czy symbole. - Motyw rysunku na ciele, to indywidualna kwestia - mówi Tomasz Skoczypiec ze Sky Tattoo Radom:
Tomasz Skoczypiec tatuuje od 28 lat. Ma doświadczenie nie tylko w perfekcyjnym wykonywaniu wzorów na ciele, ale też wyczuwaniu ludzi. Dokładnie wie, kto chce mieć tatuaż i kto jest na niego zdecydowany. - Zdarza się, że ktoś w ostatniej chwili zrezygnuje z tatuażu, ale to bardzo rzadkie zjawisko - mówi.
Decyzja o trwałym wymalowaniu swojego ciała musi być przemyślana - mówi dermatolog Anna Roguś - Korczyńska. - Osoba, która zdecyduje się na tatuaż powinna pamiętać, że ingerencja w skórę może pociągnąć za sobą pewne powikłania - dodaje:
Proces wykonywania tatuażu to rodzaj zabiegu medycznego. Tatuator przerywa ciągłość skóry i wprowadza do niej pigment. Początkowo tusz często traktowany jest przez układ immunologiczny, jako ciało obce. W trakcie lub po zabiegu, może pojawić się zaczerwienienie, lekki stan zapalny, a przy długich sesjach nawet stan podgorączkowy - mówi doktor.
Po wykonanym tatuażu może wystąpić także uczulenie na składniki zawarte w pigmencie. Najbardziej niebezpiecznymi powikłaniami po zabiegu tatuażu są infekcje wirusowe i bakteryjne skóry. Często bagatelizowanym powikłaniem są także blizny przerostowe i bliznowce, które także powstają przez zbyt mocne działania tatuatora igłą w skórze. W efekcie tego wiele osób zostaje na całe życie z wystającymi, wypukłymi i nieestetycznymi tatuażami, które zamiast zdobić - szpecą.
Do kwestii tatuowania swojego ciała odniósł się także ks. prof. dr hab. Wiesław Przygoda:
- Na pewno przykazanie "Nie zabijaj" wzywa na do tego, abyśmy dbali o swoje zdrowie i o estetyke tego ciała. Drugim bardzo ważnym argumentem jest, że Bóg stworzył nas na Swój obraz i podobieństwo i nie warto szpecić ciała bo nie sądzę, żeby tatuaże upiększały ciało, raczej je szpecą - mówi.