Polityka
Adam Struzik: nie ma argumentów dla podziału Mazowsza
Podział województwa mazowieckiego to wciąż gorący temat. W ostatnich dniach przywołany został przez posła Marka Suskiego, zdaniem którego partia rządząca czeka jedynie na złagodzenie pandemii, by przeprowadzić wybory do dwóch nowych sejmików. Polityk PiS mówił o tym w Radiu Plus Radom. Do zagadnienia odniósł się m.in. marszałek Adam Struzik.
Analizy prof. Pawła Swianiewicza potwierdzają, że podział województwa mazowieckiego jest absurdalny – podkreśla marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.
Profesor Swianiewicz, kierownik Katedry Rozwoju i Polityki Lokalnej Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych Uniwersytetu Warszawskiego przekonuje, że porównania z innymi miastami europejskimi, które zostały wydzielone jako metropolie, mają sens tylko wtedy, gdy mówimy o jednostkach o zbliżonych zadaniach. W sytuacji podobnej do Mazowsza jest np. Berlin. - Niestety tam wprowadzona reforma jest mocno krytykowana. Tam stolica z czasem rozlała się poza granice jednego landu, co utrudnia sprawne jej administrowanie. W Polsce stosunkowo dobrym rozwiązaniem mogłoby być wprowadzenie tzw. ustawy o związkach metropolitalnych przyjętej we wrześniu 2015 r., która niestety została uchylona przez rząd i Sejm - mówi prof. Swianiewicz:
Poseł Marek Suski mówił na antenie Radia Plus Radom, że gotowy jest już projekt ustawy w sprawie wydzielenia Warszawy z województwa mazowieckiego. Mówił też, że prawdopodobnie Mazowsze będzie podzielone na dwa województwa przed końcem 2021 roku. - Projekt ustawy jest gotowy, ale z powodu na pandemię musimy trochę poczekać ze złożeniem dokumentu do Sejmu. Jak zrobić wybory w czasie koronawirusa? Dlatego musimy trochę poczekać. Dlatego wydaje się, że przełom 2021/22 roku jest dobrą datą do zmian administracyjnych w Polsce – powiedział poseł Suski.
Jak podkreśla profesor Swianiewicz, podział Mazowsza nie spowoduje, że do mniejszych miast trafi więcej pieniędzy z Unii Europejskiej. Sprawiedliwszej dystrybucji służy przeprowadzony w 2018 r. podział na dwa odrębne regiony statystyczne NUTS-2. Dzięki temu Warszawa w unijnych statystykach traktowana jest jako odrębny region i jako bogatsza nie zawyża statystyki pozostałej części Mazowsza, co bezpośrednio wpływa na przyznane fundusze. Podział dla mniejszych miast, wbrew opinii PiS, będzie wręcz niekorzystny.
Według jego obliczeń województwo stołeczne zapłaciłoby o 160 mln więcej janosikowego, niż dziś płaci Mazowsze (w 2021 r. Mazowsze odda 639 mln zł, czyli województwo warszawskie oddałoby ok. 800 mln zł – red). Ale "oszczędności" w wydatkach m.in. na koleje mazowieckie, na drogi wojewódzkie byłyby znacznie większe. Z czysto finansowego punktu widzenia rejon warszawski by na tym nawet zyskał. Za to województwo radomskie byłoby zrujnowane. Wpływy z janosikowego - rzeczywiście, pieniędzmi płaconymi przez województwo stołeczne musiałaby się dzielić z pozostałymi 15 województwami – nie zrekompensowałyby mu utraty dochodów, które przynosi aglomeracja warszawska – mówi specjalista.