RADOM
Sylwester bezpieczny, trzeźwy i niekoniecznie z fajerwerkami
Alkohol i nieostrożne odpalanie fajerwerków - to najczęstsze przyczyny nieszczęść w noc sylwestrową. Pamiętajmy też, że w trosce o zwierzęta można bawić się bez środków pirotechnicznych.
W noc sylwestrową można obyć się bez fajerwerków. Wybuchy wywołują panikę u zwierząt.
- Najczęściej zwierzęta w panice same robią sobie krzywdę - mówi lekarz weterynarii Natalia Muranowicz.
Jeśli już kupujemy fajerwerki, to warto je dokładnie sprawdzić. Chodzi tu przede wszystkim o atesty.
- Kupując jakiekolwiek materiały pirotechniczne warto zwrócić uwagę, czy są one dopuszczone w naszym kraju, czy zostały przetestowane i czy opakowania są zabezpieczone - mówi Ewa Jaworska z wydziału prewencji mazowieckiej policji.
Ostrożnie trzeba też wybierać miejsca, w których kupujemy środki pirotechniczne.
- Unikamy miejsc, gdzie stoją osoby, które nie mają wiedzy o pirotechnice - mówi Beata Sulis - właściciel hurtowni fajerwerków.
Jak już zakupimy atestowane fajerwerki, trzeba zachować kilka podstawowych zasad bezpieczeństwa. Przypominamy, że obowiązuje zakaz sprzedaży środków pirotechnicznych dzieciom.
- Fajerwerków nie można używać w grupie osób lub w miejscach, gdzie mogą spowodować zagrożenie pożarem. Nie powinny ich odpalać osoby znajdujące się pod działaniem alkoholu ani dzieci. Nie wolno także używać fajerwerków w pomieszczeniach zamkniętych - również strzelać z okien czy balkonów. Przyczyną większości wypadków jest nieprzestrzeganie instrukcji obsługi i podstawowych zasad bezpieczeństwa - tłumaczy Ewa Jaworska.
W noc sylwestrową pełne ręce roboty mają ratownicy medyczni.
- Popełniamy błędy, że jak raca nam nie odpali, to biegniemy sprawdzić, co się stało. Jeżeli nie odpaliła, zostawmy ją w spokoju - radzi Mariusz Wielocha, ratownik medyczny.
Sylwester to także większy ruch na drogach. Warto zachować ostrożność i przede wszystkim - trzeźwość.