RADOM
Coraz więcej pielęgniarek to emerytki
Przybywa pielęgniarek w wieku emerytalnym, a młodzi nie garną się do zawodu - wynika z danych Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Radomiu. Jeśli nie dojdzie do szybkich i radykalnych zmian, to za kilka lat może zacząć brakować personelu do opieki nad chorymi.
- Dramatu jeszcze nie ma, ale prognozy nie są optymistyczne - mówi przewodnicząca Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Radomiu Małgorzata Sokulska. Spada zainteresowanie zawodem, a średnia wieku w tej grupie zawodowej wynosi 53 lata. - Mamy do czynienia ze starzejącym się, wymagającym zawodem – tłumaczy Małgorzata Sokulska. – Średnia wieku pielęgniarek wyraźnie wzrasta. Jest to praca wymagająca ogromnej wiedzy i doświadczenia, które nabywa się z czasem, ale ta praca to też fizyczny wymiar pomocy człowiekowi w chorobie. To wymaga też siły i zaangażowania – dodaje.
Zdaniem przewodniczącej, wciąż zbyt mało osób uzyskuje prawo do wykonywania zawodu. W 2020 roku prawo takie uzyskało 67 pielęgniarek, a rok później - 113. Na emeryturę odeszło natomiast 115 osób. Jeżeli przyjmiemy, że w naszej izbie pracuje ok. 4 tysięcy pielęgniarek, to 1250 z nich to kobiety, które nabyły prawa emerytalne, czyli możemy powiedzieć, że co trzecia pielęgniarka w regionie jest już na emeryturze - podkreśla.
Z raportu zawierającego prognozę liczby pielęgniarek i położnych przygotowaną w oparciu o liczbę osób, które nabędą uprawnienia emerytalne w latach 2021–2030 oraz na podstawie liczby osób uzyskujących prawo wykonywania zawodu wynika, że do 2025 r. liczba zatrudnionych pielęgniarek i położnych zmniejszy się o ponad 16 tysięcy, a do 2030 r. o 36 tysięcy:
Najgorsza sytuacja panuje w szpitalach powiatowych w regionie radomskim:
- Na ciągły brak personelu narzeka np. szpital w Kozienicach, który od zaraz zatrudni co najmniej 30 pielęgniarek – mówi wicedyrektor szpitala Ewa Giżycka:
W szpitalu w Opocznie już teraz brakuje pielęgniarek. Ale problem może być jeszcze większy za kilka lat, przyznaje Dagmara Junknikiel-Rosiak, dyrektor szpitala:
Na razie roblemów z niedoborem pielęgniarek nie ma szpital w Końskich. Placówka zatrudnia do pracy nowe panie, a wiele z tych, które mają już uprawnienia do emerytury chce nadal pracować w szpitalu w Końskich - wyjaśnia dyrektor Wojciech Przybylski:
Dyrektor zastrzega jednak, że nie wiadomo jak będzie wyglądała sytuacja za trzy, cztery lata, kiedy pielęgniarki być może zdecydują się zrezygnować z pracy i przejść na emeryturę.
Co zrobić, aby zawód pielęgniarki znów stał się atrakcyjny? Zdaniem Małgorzaty Sokulskiej, powinno się zacząć od zmian w edukacji:
Problemem jest wciąż narastająca luka pokoleniowa będąca wynikiem wieloletnich zaniedbań zarówno, jeśli chodzi o kształcenie, jak i braku zachęt i motywacji do wykonywania tego trudnego i wymagającego zawodu.
Średnia długość życia pielęgniarek wynosi 62 lata, a długość życia kobiety to 81 lat.