Na podstawie tych danych możemy pokusić się o ogólną charakterystykę podregionu radomskiego, czyli Radomia i siedmiu okolicznych powiatów. Te liczby są rzeczywiście bardzo ciekawe, choć nie brakuje też typowości. Więcej niż połowa mieszkańców podregionu radomskiego to kobiety. To akurat tendencja ogólnopolska. Ale cechy charakterystyczne to ujemny przyrost naturalny (- 0,93) i jeszcze większe ujemne saldo migracji wewnętrznych i zagranicznych na pobyt stały (-2,87). Krótko mówiąc mniej osób osiedla się w podregionie niż wyjeżdza na stałe. Trzeci minus na tle całego Mazowsza to najwyższa stopa bezrobocia. Ona maleje, ale ponad 22% to bardzo dużo. Niemal 1/3 bezrobotnych to ludzie młodzi w wieku 25 - 34 lat. Dane te komentuje dla nas rzecznik Urzędu Statystycznego w Warszawie, Justyna Wrocławska.

Mniej ludzi rodzi się niż umiera. Nie jest tak jednak w całym podregionie radomskim. Najgorzej jest w powiatach lipskim (-4,4) i kozienickim (-3,32). Być może wiąże się to z także ujemnym saldem migracji. Ludzie młodzi wyjeżdżają i zakładają rodziny w innych miejscowościach. Natomiast są też powiaty, gdzie rodzi się więcej osób niż umiera. To powiat radomski (1,15) i białobrzeski (1,01).

Powiat radomski sąsiaduje z Radomiem. Są to jednak statystycznie bardzo różni sąsiedzi. U pierwszego występuje ddoatni przyrost naturalny, w drugim ujemny (- 1,21). Skąd to wynika? Odpowiedź jest prosta. Radom jest jednym z najbardziej wyludniających się obszarów Mazowsza. Mieszkańcy przenoszą się do powiatu radomskiego i tam właśnie rodzą się dzieci.

Z kolei patrząc na smutne statystyki dotyczące bezrobocia można jednak wyróżnić pozytywnych liderów. To powiat białobrzeski i powiat lipski. W tym pierwszym bezrobocie nie sięga 13%. Bardzo możliwe, że decyduje o tym bliskość Warszawy. Wielu białobrzeżan po prostu pracuje w stolicy, gdzie ciągle jest praca. Niezmiennie największe bezrobocie jest w powiecie szydłowieckim 35,3 %. Średnią zawyżają także powiat radomski, przysuski i Radom ze stopą 20.9%.

A jak wygląda sytuacja w budownictwie? Oddano 10 % mniej mieszkań niż w ubiegłym roku. Prawie wszystkie to mieszkania indywidualne i to jest bardzo ciekawe, ponieważ na całym Mazowszu tylko nieco ponad 28% oddanych mieszkań to budownictwo indywidualne. Przeciętna powierzchnia mieszkań indywidualnych to 138,6 m.kw. Spadek występuje też jeśli chodzi o rozpoczęte budowy. To 25% mniej mieszkań niż w ubiegłym roku. Najwięcej mieszkań oddano do użytkowania w powiecie radomskim i białobrzeskim: 27 i 24 na 10 tys. mieszkańców. Najmniej mieszkań przybyło zaś w powiecie przysuskim i Radomiu: 11 na 10 tys. mieszkańców. Widocznie spada popyt na mieszkania. I kłania się tu też wskaźnik migracji. Jeśli ludzie się wyprowadzają z podregionu radomskiego, to nie kupują mieszkań ani nie budują domów.

Urząd Statystyczny przekazał też dane dotyczące bezpieczeństwa. Najmniej przestępstw popełnianych jest w powiecie radomskim, a najwięcej w Radomiu. To 201 przestępstw na 10 tys. ludności. Nie jest to jakiś ewenement. Podobnie jest choćby w Płocku. Natomiast zdecydowanie najmniej przestępstw wystąpiło w Siedlcach. Na ogólną liczę 8,5 tys. przestępstw 2/3 to przestępstwa kryminalne. 

Przed nami wybory samorządowe. Jakie wnioski płyną dla kandydatów na włodarzy poszczególnych gmin? Przed nimi wyzwanie: zachęcić ludzi do pozostania w regionie, zakładania tu rodziny, budowania się i inwestowania. Łatwo powiedzieć, trudniej wykonać.