RADOM
W rocznicę 13 grudnia... i incydent
W 33 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego w Radomiu złożono kwiaty przy pomniku- kamieniu Czerwca' 76.
Uroczystość w samo południe rozpoczęła modlitwa, którą w intencji pokrzywdzonych oraz ofiar stanu wojennego, a także ich rodzin poprowadził ks. Stanisław Sikorski, kapelan radomskiej Solidarności. Jeszcze przed złożeniem kwiatów głos zabrał Andrzej Sobieraj, pierwszy przewodniczący radomskiej Solidarności- mówił między innymi: Mijają 33 lata, gdy gen. Jaruzelski wraz z Kiszczakiem i swoją bandą wypowiedzieli wojnę naszemu narodowi, nam wszystkim. Ja i moi przyjaciele, którzy są w Stowarzyszeniu Osób Internowanych i Represjonowanych byliśmy aresztowani, internowani. Byliśmy prześladowani, gnębieni, nasze rodziny poniosły największe konsekwencje stanu wojennego. I o dziwo! Do dziś oprócz sejmowych uchwał potepiających tamte wydarzenia nic więcej się nie dzieje. Nasi oprawcy żyją lepiej niż my- mówił Andrzej Sobieraj. Nie tylko to! Dochodzi do tego choćby incydent, do którego doszło przed uroczystością. Młodzież, która przyszła dziś uczyć się historii, bo to jest historia- była legitymowana przez policję! - mówił oburzony Andrzej Sobieraj. To jest w pewnym sensie prowokacja- uważa pierwszy przewodniczący radomskiej Solidarności. Świadczy to tylko o jednym, że mimo wolności tamta grupa ludzi czuje się bardzo dobrze. Jest uwłaszczona i zadowolona z tego stanu, który dzisiaj jest. Polska jest wolnym krajem, ale wolność raz zadana nigdy nie trwa wiecznie, dlatego ciagle musimy nad tą wolnością czuwać- powiedział w 33 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego Andrzej Sobieraj. Potem przy kamieniu- pomniku zostaly złożone wiązanki kwiatów w imieniu premier Ewy Kopacz, prezydenta Radomia, radnych oraz środowisk opozycji komunistycznej oraz Solidarności. Na zakończenie zgromadzeni odśpiewali Hymn Narodowy. O godz. 17 w kościele Św. Trójcy odprawiona będzie Msza św. w intencji Ojczyzny, a potem spotkanie w siedzibie Stowarzyszenia Czerwiec' 76 przy ul. Reja.