Kilkudniowego łoszaka w niedzielę wieczorem znaleźli opoczyńscy leśnicy. Otrzymali zgłoszenie o martwej klępie w leśnictwie Grabiny. Kiedy dotarli na miejsce, okazało się, że przy samicy stał maleńki, zaledwie trzydniowy, łoszak. Opoczyńscy leśnicy o pomoc w złapaniu zwierzęcia poprosili Straż Leśną Nadleśnictwa Piotrków i Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt. Malec przykryty derką szczęśliwie dojechał do ośrodka, gdzie otrzymał profesjonalną pomoc. - I wtedy rozpoczęła się batalia o to, żeby mały zaczął jeść - mówi Paweł Kowalski, który prowadzi Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Nadleśnictwa Piotrków w Kole. Łosiek, bo tak póki co mówią na niego pracownicy ośrodka, w końcu zaczął pić podawane mu mleko.

Przebywający w ośrodku łoszak czuje się coraz lepiej. Poznał już część zwierząt, które tu mieszkają. W pierwszym spacerze, oprócz ludzi, towarzyszyły mu także koty i psy. Jak przyznaje Paweł Kowalski, los młodego łosia nadal jest jednak niepewny. Potrzeba jeszcze około dwóch miesięcy, by stwierdzić, czy zwierzę przyzwyczai się do nowych warunków. - Będziemy się cieszyć, jak zacznie przyjmować pokarm stały - wyjaśnia Paweł Kowalski. Wtedy ośrodek wspólnie z nadleśnictwem poproszą internautów o pomoc w znalezieniu imienia dla małego łosia.