Podczas uroczystości burmistrz Końskich Krzysztof Obratański zwracał uwagę na to, że nadanie imienia ulicom, placom czy rondom zwykle jest formą uhonorowania ludzi lub instytucji. Jednak w tym przypadku, nadanie imienia Cichociemnych rondu, jest honorem dla miasta.

Nadanie rondu w Końskich imienia Cichociemnych nie jest przypadkiem. To właśnie z ziemią konecką związanych było 37 z 316 cichociemnych zrzuconych do kraju. Mówił o tym także Marian Wikiera, wicedyrektor Zespołu Szkół w Stadnickiej Woli, która nosi imię Armii Krajowej.

Uczestniczący w uroczystości Aleksander Tarnawski przypomniał rolę, jaką odegrali cichociemni w środowiskach, do jakich byli zrzucani.

Dziękował również za zorganizowaną w Końskich uroczystość.

Punktem kulminacyjnym uroczystości było przecięcie wstęgi na Rondzie Cichociemnych.

Po symbolicznym przecięciu wstęgi Aleksander Tarnawski pojechał do miejscowej biblioteki. Tu odbyło się spotkanie z autorami książki „Ostatni”, która opowiada o losach właśnie Aleksandra Tarnawskiego.

Aleksander Tarnawski ps. Upłaz, Wierch urodził się 8 stycznia 1921 roku. Do kraju zrzucony został w nocy z 16 na 17 kwietnia 1944 roku. Po przybyciu do Okręgu Nowogródek został przydzielony do Zgrupowania Zachód Okręgu Nowogródek AK, którego komendantem był kapitan Jan Piwnik „Ponury”, a później podporucznik Bojomir Tworzyański „Ostoja”, który ostatecznie przydzielił go do Obwodu Szczuczyn AK, do 3 kompanii dowodzonej przez Jana Wasiewicza „Lwa”.

Aleksander Tarnawski jest ostatnim żyjącym cichociemnym. Mimo zaawansowanego wieku trzy lata temu wykonał jeszcze skok spadochronowy w tandemie.