REGION
Od soboty prawem w smog
Od soboty w województwie mazowieckim obowiązuje uchwała antysmogowa. Nowe prawo określa, jakie piece i opał będą mogły być stosowane, a które zostaną ograniczone.
Uchwała ogranicza m.in. używanie pieców, kotłów i kominków, które nie spełniają wymagań ekoprojektu. Są to normy jednolicie określone dla całej Unii Europejskiej. Uchwała zakazuje także palenia kiepskiej jakości opałem. Konkretnie od 1 lipca 2018 r. nie wolno spalać mułów i flotokoncentratów węglowych oraz mieszanek produkowanych z ich wykorzystaniem, węgla brunatnego oraz paliw stałych produkowanych z ich wykorzystaniem, węgla kamiennego w postaci sypkiej o uziarnieniu 0-3 mm oraz paliw zawierających biomasę o wilgotności w stanie roboczym powyżej 20 proc. (np. mokrego drewna). Użytkownicy kotłów na węgiel lub drewno, czyli tzw. kopciuchów, które nie spełniają wymogów dla klas 3, 4 lub 5 wg normy PN-EN 303-5:2012, muszą wymienić je do końca 2022 r. na kocioł zgodny z wymogami ekoprojektu. Użytkownicy kotłów na węgiel lub drewno klasy 3 lub 4 wg normy PN-EN 303-5:2012, muszą wymienić je do końca 2027 r., na kotły zgodne z wymogami ekoprojektu. Użytkownicy kotłów klasy 5 wg normy PN-EN 303-5:2012 będą mogli z nich korzystać do końca ich żywotności. Posiadacze kominków będą musieli wymienić je do końca 2022 r. na takie, które spełniają wymogi ekoprojektu lub wyposażyć je w urządzenie ograniczające emisję pyłu do wartości określonych w ekoprojekcie.
Straże miejskie i gminne, wójt, burmistrz i prezydent miasta oraz upoważnieni pracownicy urzędów miejskich i gminnych, a także policja oraz Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska mogą kontrolować stosowane urządzenia grzewcze. Łamiący prawo w tym zakresie muszą liczyć się z mandatem do 500 zł lub grzywną do 5000 zł.
– Stawką jest zdrowie nas wszystkich. Astma, nowotwory, choroby układu oddechowego czy krążenia to konsekwencje złego stanu powietrza. Nic więc dziwnego, że od pewnego czasu mieszkańcy i samorządy apelowały o wprowadzenia na Mazowszu uchwały antysmogowej – mówi wicemarszałek Wiesław Raboszuk.