Uchwała stanowi hołd składany przez Senat wszystkim ofiarom represji, ich rodzinom oraz każdemu kto z odwagą i wiarą w niepodległą Polskę brał udział w manifestacjach w całym kraju. Wyrażamy wdzięczność wszystkim, którzy nieśli pomoc ludziom skrzywdzonym. Nauka płynąca z ofiary poniesionej przez polskich robotników protestujących w czerwcu 1976 roku nakazuje nam zachowanie szczególnej troski o sprawiedliwość społeczną, naukę patriotyzmu i umiłowanie wolności - czytamy w uchwale.

Senatorowie podkreślają, że naszym obowiązkiem jest przekazanie kolejnym pokoleniom prawdy historycznej o tamtych wydarzeniach. Totalitarna władza przez lata czyniła wszystko, aby umniejszyć ich znaczenie, a bohaterów przedstawić jako bandytów i chuliganów. Ponadto uchwała ma "szczególne znaczenie w przywracaniu należnego miejsca wydarzeniom Czerwca 1976, zauważając równocześnie piękno tamtych dni, związane z rodzącą się wtedy solidarnością pomiędzy różnymi grupami społecznymi w dążeniu do ludzkiej godności i pełni wolności".

Senator Wojciech Skurkiewicz przedstawiając projekt uchwały na posiedzeniu Senatu, zwrócił uwagę na to, że "chociaż po prawie 50 latach, o tragicznych wydarzeniach z 25 czerwca 1976 roku nadal mocno świadczą dokumenty, zdjęcia, filmowe, dźwiękowe i spisane relacje uczestników i świadków, to wydaje się, że miasta – świadkowie protestów, z Radomiem na czele, a przede wszystkim mieszkający w nich ludzie, nadal w opinii politycznego mainstreamu pozostają wykluczonymi, zapomnianymi „warchołami”. Dodał, że "przyszłoroczna rocznica Czerwca ’76 może stać się szansą na przełamanie takiego podejścia i podziękowaniem Bohaterom tamtych czasów za ich niebywałą odwagę i odpowiedzialność za Ojczyznę, za siebie i za kolejne pokolenia, położenie fundamentu pod wolną Polskę". 

Gośćmi wydarzeń w Senacie byli m.in. członkowie Stowarzyszenia Radomski Czerwiec 76, w tym prezes Mirosława Hetman i kapelan ks. Mirosław Kszczot, oraz przedstawiciele NSZZ Solidarność Ziemi Radomskiej z byłym senatorem Zdzisławem Maszkiewiczem na czele.