To przykład doskonałej współpracy człowieka i przyrody. Drzewa potrzebują do życia dwutlenek węgla, asymilują go, a człowiek wydala CO2, przemysł emituje. Drzewo blokuje w sobie węgiel. Drewno ma w sobie węgiel, dopóki nie zgnije czy nie zostanie spalone.

Pozyskane przez Leśne Gospodarstwa Węglowe jednostki węglowe zostaną wprowadzone przez Lasy Państwowe do obrotu handlowego. Emitenci dwutlenku węgla będą mogli kupić takie jednostki i tym samym wykazać się odpowiedzialnością za środowisko naturalne. Nadleśnictwo Kozienice jest jednym z 26 nadleśnictw, które uczestniczą w projekcie i jedynym na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Radomiu. 

- Mamy bardzo dużo emitentów dwutlenku węgla. Natomiast my na wzór kanadyjski wprowadzamy gospodarkę leśną, która zakłada zwiększenie pochłaniania dwutlenku węgla przez ekosystem leśny. To program pilotażowy w całych Lasach Państwowych, ale i w Europie. Jak dalej będzie, zobaczymy. Program jest pod dość mocną osłoną naukową. Wszystkie te działania naukowe koordynuje Instytut Badawczy Leśnictwa. Każde gospodarstwo węglowe na terenie Polski ma inne zadanie. Nadleśnictwo Kozienice ma zrealizować tzw. podsadzenia produkcyjne, czyli wprowadzenie drugiego piętra bukowego w drzewostanie sosnowym. Układ geograficzny jest dobry, bo obok mamy dużego emitenta, czyli elektrownię w Świerżach Górnych. Miejmy nadzieję, że wyniki naszej pracy i wyniki naukowe potwierdzą, że takie działania wpływają korzystnie na zwiększenie pochłaniania CO2 - mówi dyrektor RDLP w Radomiu Andrzej Matysiak.

- W nadleśnictwie Kozienice przygotowujemy się do tego projektu od 2 lat. Wybraliśmy działanie, które polega na podsadzeniu 335 ha drugiego piętra i podszytu bukowego w drzewostanach sosnowych. Te działania rozłożymy na 8 lat, a zatem co roku w  Nadleśnictwie Kozienice będzie przybywało ok. 45-48 ha podsadzeń bukowych. Jest to dla nas dosyć duże zadanie, ale wytypowaliśmy do tego specjalne drzewostany w leśnictwie Chinów w pobliżu Elektrowni Kozienice i również w leśnictwie Kociołki, niedaleko Królewskich Źródeł. Chcemy poprzez wprowadzenie nowej warstwy w drzewostanach wychwycić i zaakumulować jak najwięcej węgla, aby ten efekt klimatyczny był widoczny i wymierny - mówi nadleśniczy Nadleśnictwa Kozienice Tomasz Sot. 

Sprzymierzeńcem człowieka w walce ze smogiem i zmianiami klimatycznymi ma być buk. - Buk jest gatunkiem, który nie występuje licznie na terenie Puszczy Kozienickiej. Tak naprawdę nie mamy dojrzałych drzewostanów bukowych. Jest to gatunek jak najbardziej pożądany. Buk jest gatunkiem ciepłolubnym. Zmiana klimatyczna, która zaistniała w ciągu ostatnich dziesięcioleci spowodowała, że buk czuje się u nas lepiej - zauważa Tomasz Sot. 

Buki będą sadzone w leśnictwach: Chinów, Stanisławice, Adamów, Kociołki, Januszno, Augustów i Karpówka. Inauguracja odbyła się na terenie leśnictwa Kociołki. - Rozpoczęliśmy pracę od przygotowania gleby. Ściągnęliśmy motykami wierzchnią warstwę do gleby mineralnej - mówi leśniczy Paulina Plewka. - Sadzimy sadzonkę z zakrytym systemem korzeniowym, jednorocznego buka. Sadzonki zostały wyprodukowane w szkółce kontenerowej w Nadleśnictwie Daleszyce - dodaje Arkadiusz Lepa, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Kozienice.