Ciało zostało zabezpieczone przy brzegu. Na miejsce wezwani zostali: prokurator, policja i pogotowie ratunkowe.

Kobiety od wtorku szukała specjalna grupa płetwonurków. Kobieta najprawdopodobniej brała udział w pracach polowych w okolicach Gorynia i przechodziła przez rzekę. W akcji uczestniczyli również strażacy z OSP Bartodzieje, Mąkosy Stare i Jastrzębia.

Beata Galas z radomskiej prokuratury mówi, że tożsamość kobiety potwierdzili brat i syn.

- Ze wstępnych ustaleń z miejsca zdarzenia nie wynika, żeby do śmierci kobiety przyczyniły się inne osoby. Decyzją prokuratora, jak to się dzieje rutynowo w takich sytuacjach, ciało kobiety zostało przewiezione do zakładu patomorfologii radomskiego szpitala, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok - mówi Beata Galas.